Wiózł żonę i dzieci mając dwa promile. Skończyło się na drzewie
Jazda po alkoholu wciąż zdarza się polskim kierowcom zbyt często. Wyjątkowo lekkomyślni są ci, którzy narażają nie tylko siebie, ale i pasażerów. Tak było kilka dni temu w Łężycach, gdzie pijany kierowca doprowadził do wypadku drogowego.
26.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O zdarzeniu, do którego doszło 22 lipca 2022 roku donosi KPP w Kłodzku. Spowodował je kolejny pijany kierowca, który w ogóle nie powinien był wsiadać za kółko, a w stanie nietrzeźwości przewoził jeszcze swoją rodzinę.
Niestety wspólna podróż zakończyła się na drzewie. W wyniku zdarzenia poza kierującym ucierpiała 39-letnia kobieta i trójka dzieci w wieku 3, 13 i 16-lat. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala. Sprawca całego zamieszania, 39-letni mężczyzna tłumaczył policjantom, że dzień wcześniej wypił tylko trzy lampki wina. Alkomat pokazał jednak zgoła inny wynik.
Ponad dwa promile to gruba przesada, która mogła skończyć się tragedią samego kierowcy, jego rodziny lub postronnych użytkowników drogi. Gdy sprawca dojdzie do siebie, odpowie za jazdę pod wpływem, spowodowanie wypadku i narażenie pasażerów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.