Warto było czekać pół wieku. Ford Shelby GT500 Super Snake trafi do sprzedaży
18.05.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za ojców Super Snake'a uważa się Carrolla Shelby'ego i Dona McCaina. To ten drugi bardzo chciał, by samochód trafił do produkcji. Miał nadzieję, że uda się wypuścić limitowaną do 50 sztuk serię najmocniejszego Mustanga w historii. Olbrzymie V8 o pojemności 7 litrów generowało wtedy 520 KM. Dla porównania, testowany przez Mariusza w zeszłym roku Mustang Shelby GT350R ma zaledwie 13 KM więcej.
Większy silnik to jednak nie koniec modyfikacji. W samochodzie pojawiły się też wydajniejsze hamulce, blokada mechanizmu różnicowego oraz opony Goodyear Thunderbolt. To właśnie do testów tych gum powstał samochód. Na torze udało się rozpędzić Super Snake'a do ponad 270 km/h. Wystarczyło to do zdobycia tytułu lidera w swojej klasie.
Jedyny dotychczas wyprodukowany prototyp został niedawno sprzedany za 1,3 mln dol. (ok. 4,74 mln zł). Nie chciałbym zobaczyć miny właściciela, gdy firma Shelby ogłosiła, że w końcu spełni marzenie McCaina sprzed ponad 50 lat. Super Snake trafi do limitowanej produkcji. Powstanie 10 egzemplarzy, a każdy z nich będzie kosztował 249 995 dol. (ok. 912 tys. zł).
Auta zostaną zbudowane na bazie fordów mustangów fastbacków z 1967 roku. Każdy z nich będzie wierną kopią oryginału z jednym wyjątkiem – zamiast 520 będą generować 550 KM. Moc będzie przekazywana na tylną oś za pośrednictwem 4-biegowej przekładni manualnej. Wisienką na torcie będzie plakietka z podpisem Shelby'ego i McCaina.