Używane Volvo C30 - typowe awarie i problemy
Trudno nie kojarzyć marki Volvo. To duże, bezpieczne samochody z pojemnymi bagażnikami, adresowane do wielodzietnych, statecznych rodzin. Tylko czy samochód ze zdjęcia pasuje do takiego opisu? Szwedzcy projektanci chyba przesadzili z aspiryną - i to nie po raz pierwszy!
30.07.2012 | aktual.: 30.03.2023 10:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historia modelu
Kolejnym modelem Volvo z charakterystyczną szklaną klapą bagażnika było zaprezentowane w latach 90. 480, które otrzymało dodatkowo oryginalne otwierane światła. Jego produkcja zakończyła się w 1995 roku i aż 11 lat trzeba było czekać na następcę. Kiedy już świat zapomniał o tym, że Szwedzi potrafią konstruować oryginalne hatchbacki, w 2006 roku na targach motoryzacyjnych w Detroit Volvo zaprezentowało nowe auto oznaczone symbolem C30.
Aby zmniejszyć koszty produkcji, samochód zbudowano na płycie podłogowej Forda Focusa, z której korzysta także Mazda 3. W Polsce samochód był oferowany od pierwszej połowy 2007 roku.
Dwa lata później na targach we Frankfurcie nad Menem Szwedzi zaprezentowali zmodernizowaną wersję C30, która miała nieco agresywniejsze rysy, zwłaszcza z przodu. Samochód produkowany jest nadal, choć w ofercie już jest jego następca - V40.
Silniki
- R4 1,6 (100 KM)
- R4 1,8 (125 KM)
- R4 1,8 (125 KM) 1.8 F na bioetanol/benzynę
- R4 2,0 (145 KM)
- R5 2,4 (170 KM)
- R5 2,5 (220-230 KM) T5
Diesle:
- R4 1,6 (109-115 KM) 1.6 D, 1.6 D DRIVe i D2
- R4 2,0 (136 KM) 2.0 D
- R5 2,0 (150-177 KM) D3 i D4
- R5 2,4 (163-180 KM) D5
Wybór silników jest spory, więc nawet najbardziej wybredni nie powinni narzekać na brak odpowiedniej wersji. Zarówno spośród motorów benzynowych, jak i diesli najbardziej polecam odmiany 2-litrowe. Dlaczego? Bo gwarantują akceptowalne osiągi przy rozsądnym spalaniu.
Jeżeli chodzi o jednostki benzynowe, to równie solidne są silniki R5 produkcji Volvo, reszta pochodzi od Forda. Niestety szwedzkie motory dość sporo palą. Osoby, którym niestraszne częste wizyty na stacji, powinny się zainteresować rzędowymi piątkami, zwłaszcza tą mocniejszą T5.
Nie warto pakować się w wersje 1,6 i 1,8 l. Ta pierwsza jest za słaba i boryka się z nieszczelnością listwy wtryskowej (przeprowadzono w związku z tym akcję serwisową), która może skończyć się nawet pożarem. Z kolei ta mocniejsza jest mniej dynamiczna niż 2,0 l, ale podobnie pali.
W przypadku diesli oczywiście można pokusić się o zakup odmiany 1,6 D. Choć mocno rozczaruje swoją dynamiką, to z pewnością będzie tania w serwisowaniu. Najwięcej przyjemności z jazdy zapewnia jednak wariant D5.
W egzemplarzach z większymi przebiegami często uszkodzeniu ulegają elementy osprzętu, w tym między innymi dwumasowe koło zamachowe czy filtr cząstek stałych (w autach użytkowanych w mieście po prostu się zapycha).
Dane techniczne
Do wyboru są za to aż 4 przekładnie. Kierowcy, którzy lubią sami machać lewarkiem, mają dwa wyjścia: 5-biegowy lub 6-biegowy manual. Ci bardziej leniwi z pewnością zainteresują się dwusprzęgłową 6-stopniową przekładnią zautomatyzowaną PowerShift od Forda lub 5-biegowym Geartronicem – ten drugi bywa dość kapryśny.
W przednim zawieszeniu zastosowano tradycyjny układ z kolumnami MacPhersona, a z tyłu oś wielowahaczową. Jak na auto marki Volvo przystało, C30 w testach zderzeniowych Euro NCAP zdobyło 5 gwiazdek.
Awaryjność
W egzemplarzach z początku produkcji zdarzają się przypadki niesprawności przycisków na konsoli centralnej. Spotyka się również częste uszkodzenia skraplacza klimatyzacji, który może kosztować nawet kilka tysięcy złotych. Odradzam też wybór 5-stopniowego automatu, który miewa problemy z elektroniką sterującą.
Naszym zdaniem
Ciekawy design często oznacza braki w ergonomii, tak samo jest i tutaj. Nie dość, że w środku przydałoby się jeszcze kilka praktycznych uchwytów i pojemnych schowków, to jeszcze przestrzeń ładunkowa w bagażniku wynosi zaledwie 233 l. Mimo to nie można odmówić temu autu sympatii.