Veyron vs. GT‑R: dogrywka

Pamiętacie wyścig, w którym brały udział Nissan GT-R i Bugatti Veyron? Wówczas mocarne Bugatti nie dało żadnych szans japońskiej Godzilli. Nic w przyrodzie jednak nie ginie. Oto bowiem oba pojazdy (ale już z innymi kierowcami) spotkały się ponownie. Tym razem walka powinna być nieco bardziej wyrównana, ponieważ oba samochody wystartują w klasycznym (nie ulicznym!) wyścigu typu drag. Kto zwycięży w dogrywce?

Veyron vs. GT-R: dogrywka
Mateusz Gajewski

10.06.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pamiętacie wyścig, w którym brały udział Nissan GT-R i Bugatti Veyron? Wówczas mocarne Bugatti nie dało żadnych szans japońskiej Godzilli. Nic w przyrodzie jednak nie ginie. Oto bowiem oba pojazdy (ale już z innymi kierowcami) spotkały się ponownie. Tym razem walka powinna być nieco bardziej wyrównana, ponieważ oba samochody wystartują w klasycznym (nie ulicznym!) wyścigu typu drag. Kto zwycięży w dogrywce?

Jak widzicie sytuacja jest zupełnie odwrotna. Tym razem Nissan GT-R pokazał, że potrafi poradzić sobie z 1001-konnym Bugatti. Jedna sprawa nie daje mi jednak spokoju, a mianowicie, czemu kierowca Veyrona dostał aż takiego łupnia? Czyżby miał on jakieś problemy z przyczepnością na mokrej nawierzchni? Swoją drogą GT-R również wygląda, jakby zaczął się ścigać dopiero krótki okres po starcie. Wcześniej wszystko wyglądało bardzo spokojnie, aż za spokojnie.

Czyżby właściciel GT-Ra korzystał z podtlenku azotu? Dziwne, bardzo dziwne... Widać to zwłaszcza przy końcówce drugiego wyścigu.

Źródło: carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (13)