Kupił kradzionego malucha. Teraz ma spore problemy
Kiedyś był wyśmiewany, dziś budzi zainteresowanie złodziei. Policjanci z Dolnego Śląska odnaleźli malucha, który został skradziony dziewięć miesięcy temu. Biorąc pod uwagę rynkowe trendy, w tym czasie mógł zyskać na wartości.
30.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeszcze kilkanaście lat temu nie brakowało osób, które z pocałowaniem ręki oddałyby malucha złodziejom, pozbywając się problemu ze złomowaniem. Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej - mały fiat awansował w niektórych kręgach do miana youngtimera i ciekawego klasyka, stając się wartościowym łupem. Jeśli jest w dobrym stanie, już nie straci na wartości. Pewnie dlatego coraz częściej przykuwa uwagę złodziei.
Zobacz także
Prezentowany egzemplarz również pochodził z kradzieży. Jak udało się ustalić policji z Polkowic, dziewięć miesięcy temu auto zniknęło w dolnośląskich Radwanicach. Poszukiwania trochę trwały, ale w końcu udało się go namierzyć. Stał na posesji w gminie Żukowice. Jak się okazało, już u innego właściciela.
26-latek zatrzymany w związku ze sprawą usłyszał zarzut paserstwa. Co więcej, oprócz malucha policjanci zabezpieczyli również elektronarzędzia, które także pochodziły z kradzieży. Samochód trafił na policyjny parking i niebawem wróci do prawowitego właściciela. Zatrzymanemu mężczyźnie grozi natomiast do 5 lat więzienia.