Tom Hanks sprzedaje kolejnego fiata. Tym razem to nie "maluch", ale cena też robi wrażenie
Będąc gwiazdą kina nie zawsze trzeba gustować w najszybszych i najmocniejszych autach. Przykładem jest Tom Hanks, który właśnie wystawił na sprzedaż kolejnego fiata. Tym razem mowa o modelu 128, którego stan, wbrew pozorom, wcale nie jest idealny.
25.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sporo osób pamięta historię, jak to Tom Hanks zauroczył się fiatem 126p. Po tym, jak sprezentowano mu taki samochód, aktor postanowił kilka lat później wystawić go na aukcję, a zabraną kwotę przekazać na cele charytatywne. Był to prawdopodobnie najdroższy "maluch" w historii, bowiem wylicytowano go za kwotę 83 tys. USD, co wówczas oznaczało równowartość 370 tys. zł.
Jak się okazuje, 126p nie jest jedynym fiatem, który parkował w garażu aktora. Teraz za pośrednictwem domu aukcyjnego Bring a Trailer wystawił na sprzedaż kolejny model - 128. Mowa o dwudrzwiowym sedanie, choć Polacy sam model bardziej kojarzą z produkowaną na licencji Fiata zastavą. Zarówno ona, jak i 128 w wersji Sport Coupe oraz 3p produkowane były przez pewien czas w żerańskiej fabryce FSO w Warszawie.
Historia wystawionego egzemplarza jest o tyle ciekawa, że zagrał on w 2017 r. u boku Toma Hanksa w filmie Czwarta władza. Jak widać towarzystwo fiata odpowiadało aktorowi, który po zakończeniu zdjęć postanowił nabyć samochód, stając się jego trzecim właścicielem.
Egzemplarz rozpoczął swoją historię w 1975 r. w salonie Priola Motors w San Francisco. Pierwszy raz kluczyki zostały przekazane dalej dopiero w 2011 r., co ciekawe, również za pośrednictwem Bring a Trailer. Wtedy jednak fiat był jeszcze żółty, a dopiero na potrzeby filmu przemalowano go na zielono.
Obecny ciemnozielony kolor to jednak efekt kolejnych prac renowacyjnych, którym już przewodził Tom Hanks. Z zewnątrz samochód wygląda naprawdę dobrze, co jest rzadkością, bo 128 rdzewiały od samego patrzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że prezentowany model to klasyczny "projekt do dokończenia".
Pierwotnie planowano zmienić silnik na większy, w związku z czym zaczęto przygotowywać już komorę silnika. Ostatecznie jednak zrezygnowano z planu i postanowiono pozostawić oryginalną, zaprojektowaną przez Aurelio Lamprediego jednostkę o pojemności 1,3 litra i mocy 76 KM.
W czerwcu 2022 r. jednostce zafundowano obszerny przegląd i serwis. Mimo to zainteresowania wymaga wciąż m.in. alternator, który według opisu, nie ładuje akumulatora. Jeszcze większej uwagi wymaga samo wnętrze, które najlepsze lata ma za sobą. Świadczą o tym m.in. podarte fotele.
Gdyby nie fakt, że samochód sprzedaje właśnie Tom Hanks, prawdopodobnie zainteresowanie nim byłoby nikłe. Ponieważ jednak w historii przewija się aktor, chętnych do kupna nie brakuje. W chwili pisania tekstu najwyższa kwota wynosi 24,4 tys. USD, czyli blisko 113 tys. zł.
To naprawdę absurdalna kwota jak za taki egzemplarz. Ale trzymamy kciuki, żeby ostateczna cena była jak najwyższa, ponieważ podobnie jak w przypadku "malucha", także i tym razem cała kwota zostanie przekazana na cele charytatywne. Aukcja kończy się w środę, w nocy, 27 lipca czasu polskiego.