Talibowie zrobili superauto. Wygląda nieźle, ale nie urywa głowy mocą
Afganistan to ostatni kraj, po którym można by spodziewać się superauta. A jednak! Trzeba przyznać, że konstrukcja prezentuje się dość bojowo. Szkoda tylko, że odważnie wystylizowane nadwozie skrywa rozczarowującą technikę.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Za projekt o nazwie Mada 9 odpowiada firma Entop z Kabulu, która właśnie pochwaliła się pierwszym, ręcznie zbudowanym egzemplarzem. Cały proces, od pomysłu do realizacji trwał pięć lat. W dzieło zaangażowanych było ponad 30 inżynierów z Entop i Technicznego Instytutu Zawodowego w Afganistanie (ATVI).
Twórcy nie zdradzają zbyt wielu szczegółów, co nie przeszkadza im publikować odważnych filmów promocyjnych. Widać na nich auto, które - przynajmniej na pierwszy rzut oka - sprawia całkiem niezłe wrażenie. Stylistyka wygląda jak mix bugatti i aston martina, ale może się podobać.
Niestety o napędzie wiemy niewiele, poza tym, że został zamontowany przed tylną osią i pochodzi z toyoty corolli. Oznacza to, że raczej nie ma co liczyć na powalającą moc, choć jednostka podobno została poddana tuningowi.
Według doniesień lokalnych mediów samochód został zbudowany dla jednego z Talibów. Entop nie zdradza też szczegółowych planów związanych z projektem, choć nie wyklucza wersji elektrycznej. Nie zdziwcie się jednak, jeśli afgańska przygoda z supersamochodami skończy się na jednym egzemplarzu.