Tak brzmi nowa Supra. Toyota podgrzewa atmosferę przed debiutem

Po kilku zapowiedziach i pierwszych zdjęciach zakamuflowanych egzemplarzy, przyszedł czas na coś więcej. Japończycy oficjalnie pochwalili się jednostką napędową, która trafi pod maskę nowej Supry. Opublikowali też filmik, na którym możecie posłuchać jej brzmienia.

Nie do końca wiemy jak wygląda, ale brzmi naprawdę dobrze.
Nie do końca wiemy jak wygląda, ale brzmi naprawdę dobrze.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

19.12.2018 | aktual.: 28.03.2023 12:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tak jak przewidywano od lat, sportowa Toyota będzie wykorzystywać silnik BMW. To sześciocylindrowa, rzędowa jednostka o pojemności trzech litrów. Znamy ją m.in. z modeli takich jak Z4, czy M340i. Według oficjalnych komunikatów Toyoty, motor ten wygeneruje więcej niż 300 KM. O ile więcej? Cóż, na szczegóły trzeba jeszcze poczekać.

Sądząc jednak po wspomnianych modelach BMW, do 300 KM trzeba będzie dodać jeszcze dobre kilkadziesiąt. Wątpliwe bowiem, aby Toyota celowo "kastrowała" ten silnik. Tym bardziej, że brzmienie, w które możecie wsłuchać się na poniższym filmie, naprawdę obiecuje sporo. Słychać, że specjaliści od wydechu wykonali kawał dobrej roboty.

Sound of Supra | NEW TOYOTA SUPRA

Co ciekawe, trzylitrowa sześciocylindrówka nie będzie prawdopodobnie jedynym silnikiem w gamie nowej Supry. Znajdziemy ją bowiem tylko w topowej odmianie. Niewykluczone, że tańsze wersje otrzymają słabszy, dwulitrowy motor o mocy około 250-280 KM. Być może zostanie on sprzężony z 8-biegowym automatem także znanym z BMW.

Poza sprawdzonymi i mocnymi silnikami, Supra ma się wyróżniać również idealnym rozkładem mas oraz ciekawą stylistyką. Choć wygląd nowej Toyoty nie został jeszcze oficjalnie przedstawiony, w sieci nie brakuje przecieków. Jedną z fotografii pokazujących Suprę bez kamuflażu znajdziecie w artykule Michała. Do debiutu pozostało już niewiele czasu. Wszystko wyjaśni się bowiem podczas styczniowego salonu w Detroit.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)