Tajemnica Skody Yeti
Jak zapewne pamiętacie Skoda pokazała model Yeti w wersji produkcyjnej już podczas targów samochodowych w Genewie. Dla wielu znawców i analityków rynku motoryzacyjnego było to duże zaskoczenie, gdyż spodziewano się, że samochód w ostatecznej formie zostanie pokazany dopiero podczas jesiennych pokazów we Frankfurcie. Rodzi się więc pytanie, dlaczego Skoda postąpiła tak, a nie inaczej?
24.03.2009 | aktual.: 02.10.2022 17:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak zapewne pamiętacie Skoda pokazała model Yeti w wersji produkcyjnej już podczas targów samochodowych w Genewie. Dla wielu znawców i analityków rynku motoryzacyjnego było to duże zaskoczenie, gdyż spodziewano się, że samochód w ostatecznej formie zostanie pokazany dopiero podczas jesiennych pokazów we Frankfurcie. Rodzi się więc pytanie, dlaczego Skoda postąpiła tak, a nie inaczej?
Aby na nie poprawnie odpowiedzieć powinniśmy się cofnąć do momentu, w którym rząd Niemiec wprowadził premie dla obywateli złomujących stare, co najmniej 9-letnie pojazdy, a jednocześnie kupujących nowe samochody z salonów, spełniające normę emisji spalin Euro IV. To właśnie wtedy zaczął się prawdziwy ruch w salonach samochodowych - w samym lutym wzrost rejestracji nowych pojazdów wyniósł ponad 20%!
Biorąc pod uwagę fakt, iż samochody Skody sprzedają się najlepiej wśród wszystkich marek zagranicznych, a fakt, iż model Fabia znajduje się na drugim miejscu najchętniej kupowanych przez Niemców samochodów (nad nią jest tylko VW Golf), to odpowiedź na zadane wcześniej pytanie nasuwa się sama.
Jedynym minusem jest to, że importer z Czech ma problemy z dostarczeniem odpowiedniej liczby egzemplarzy modelu Yeti na czas. W niektórych miejscach klienci muszą czekać na nowy pojazd aż 20 tygodni.
Źródło: samar