Szwedzi się nie patyczkują. Koenigsegg pokazał, jak wyglądają testy zderzeniowe ich aut

Powiedzmy, że dostajesz na jeden dzień wartego blisko 2 mln dol. (ok. 7 mln zł) Koenigsegga Regerę. Dbasz o niego, chuchasz i pilnujesz, żeby nie było ani jednej rysy. Nieco inaczej do sprawy podchodzą ludzie z Koenigsegga, co można zobaczyć na udostępnionym przez nich wideo.

Hybrydowy supersamochód ze Szwecji rozwija 1500 KM.
Hybrydowy supersamochód ze Szwecji rozwija 1500 KM.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe/Koenigsegg
Michał Zieliński

28.12.2017 | aktual.: 14.10.2022 14:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Materiał pojawił się jako podziękowanie dla fanów za milion obserwujących na Instagramie. Szwedzi pokazali testy limitowanego do 80 sztuk hybrydowego supersamochodu. Zazwyczaj takie filmy są smutne, ale nie tym razem. Szybki, efektowny montaż w połączeniu z żwawą piosenką "Taco" zespołu Moth Circuit & Tandee sprawiają, że proces destrukcji auta ogląda się nadzwyczaj przyjemnie.

Pierwsze sceny to coś, co widzimy zazwyczaj – tradycyjne testy zderzeniowe. Później robi się zdecydowanie ciekawiej. Pracownicy firmy uderzają w wykonane z włoka węglowego nadwozie za pomocą zwyczajnych młotków. Następnie z impetem zamykają drzwi i biorą Regerę na przejażdżkę. Wjeżdżają na wysoki krawężnik, nie zwalniają przed wielką wyrwą w asfalcie i uderzają w przeszkodę. Strach pomyśleć, co przygotują na miliard obserwujących.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (4)