Szok! Brabus pomaga Koreańczykom – Hyundai i20 Sport Edition (2011)
Kooperacje różnych firm to norma, ale współpraca Brabusa z Hyundaiem przy i20? Czy świat staje na głowie?
02.10.2010 | aktual.: 02.10.2022 21:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kooperacje różnych firm to norma, ale współpraca Brabusa z Hyundaiem przy i20? Czy świat staje na głowie?
Wydaje się, że pewnych rzeczy nie da się połączyć, np. dżem niekoniecznie dobrze komponuje się ze śledziem. Ale czasem znajdują się osoby, które poddają się eksperymentowi połączenia tych potraw z dwóch, wydawałoby się, przeciwnych biegunów smakowych. Jednych pewnie zachwyci nowoodkryty mariaż smakowy, ale innych zemdli od nadmiaru wrażeń… Podobnie współpraca Brabusa z Hyundaiem - jednych zachwyci, innych zniesmaczy.
Może być zaskakujące, a nawet szokujące, że tak znamienita firma tuningowa jak Brabus, zgodziła się pracować przy „jakimś tam” koreańskim „wozidełku”. Prawda jest niestety brutalna – rządzi zysk. Zysk różnego rodzaju, ostatecznie przekładający się na więcej „zielonych” na kontach obu firm. Hyundai walczy o to, by zyskać nowych klientów, a nic przecież nie nobilituje tak, jak współpraca ze znaną i cenioną firmą, jaką Brabus bez wątpienia jest. Z kolei niemiecka firma wiele na prestiżu nie traci pomagając Hyundaiowi, a może zyskać klientów na nowym rynku.
Owocem wspólnego wysiłku jest Hyundai i20 o (na razie) nieznanym silniku i osiągach. Żeby wyróżnić go z tłumu tuner dokonał kilku drobnych przeróbek, z których najciekawsze to dodanie świateł do jazdy dziennej w zderzaku, przyciemnienie niektórych szyb i kloszy tylnych reflektorów oraz montaż 17-calowych felg z oponami Yokohama.
We wnętrzu znalazły się sportowe fotele Recaro, tapicerka i dźwignia zmiany biegów ze skóry, 7-calowy dotykowy ekran nawigacji i dywaniki. Nieco natarczywy kolor skórzanych dodatków może być podyktowany chęcią „pokazania się” na salonie w Paryżu. Na progach auta są nakładki ochronne z napisem Hyundai, a nie Brabus jakby się można było spodziewać.
Jak zauważycie oglądając zdjęcia, na samochodzie nigdzie nie ma znaczków Brabusa. Może to sugerować, że w ofercie Brabusa oficjalnie nie będzie pozycji pod tytułem „Tuning Hyundaia”, za to koreańska marka będzie podkreślać, że współpracowała z kimś z górnej półki.
Auto ma się nazywać Hyundai i20 Sport Edition, jego produkcja ma być limitowana, ale samochód będzie dostępny zarówno w 3-, jak i 5-drzwiowej wersji. Auto będzie produkowane w Indiach i Turcji, a na rynku pojawi się w pierwszej połowie przyszłego roku. Więcej szczegółów poznamy wkrótce.
Źródło: autoblog