Strata prawa jazdy za długi. Tak, to możliwe

Można przypuszczać, że kierowcy tracą prawo jazdy głównie za niebezpieczne manewry na drodze. Jednak prawda jest taka, że wcale nie trzeba wsiadać za kółko, aby stracić swoje uprawnienia. Dotyczy to też zupełnie innej kwestii.

Nie stracę prawa jazdy, jeśli nie będę jeździł? Otóż nie
Nie stracę prawa jazdy, jeśli nie będę jeździł? Otóż nie
Źródło zdjęć: © fot. Mariusz Zmysłowski

05.09.2024 | aktual.: 30.09.2024 10:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oczywiste jest, że można stracić prawo jazdy z powodu przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, prowadzenia po spożyciu alkoholu czy zebrania kompletu punktów karnych. Policja ma prawo zatrzymać nam uprawnienia również, np. gdy kierujemy motorówką pod wpływem alkoholu.

Okazuje się jednak, że nie trzeba być za kierownicą, by stracić prawo jazdy. Policja informuje, że można stracić te uprawnienia także za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Jak to działa?

Regulacje te znajdują się w  Ustawie z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, precyzyjnie opisane w art. 5 ust. 3b.

Jeżeli decyzja o uznaniu dłużnika alimentacyjnego za uchylającego się od zobowiązań alimentacyjnych stanie się ostateczna, organ właściwy dłużnika po uzyskaniu z centralnej ewidencji kierowców informacji, że dłużnik alimentacyjny posiada uprawnienie do kierowania pojazdami, kieruje wniosek do starosty o zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego wraz z odpisem tej decyzji.

art. 5 ust. 3b Ustawy z dn. 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów

Na podstawie tych przepisów starosta może zdecydować o zatrzymaniu prawa jazdy. Osoba, która w każdym z ostatnich sześciu miesięcy nie wywiązywała się z zadłużeń alimentacyjnych przynajmniej w 50 proc., może być uznana za uchylającą się od obowiązku alimentacyjnego.

Co więcej, uchylanie się od tego obowiązku jest przestępstwem z art. 209 Kodeksu karnego, które może skutkować grzywną, ograniczeniem lub pozbawieniem wolności do roku. Jeżeli jednak dłużnik swoim postępowaniem sprawia, że osoba uprawniona nie może zaspokoić podstawowych potrzeb, kara pozbawienia wolności wzrasta do dwóch lat.

Nie jest to martwy przepis. Przykładem jest zdarzenie z udziałem policjantów z Pisza, którzy próbowali zatrzymać volkswagena passata do kontroli. Kierowca nie zatrzymał pojazdu i zaczął uciekać przed policją.

Samochód skręcił na drogę gruntową i tam się zatrzymał. Na miejscu policjanci znaleźli dwóch pijanych mężczyzn, którzy przyznali, że podróżowali z nimi jeszcze jeden kolega, kierowca. Funkcjonariusze ustalili jego adres i odwiedzili go.

Okazało się, że 27-letni mężczyzna uciekał, ponieważ nie miał prawa jazdy z powodu zadłużenia alimentacyjnego. Prowadzenie pojazdu bez uprawnień to także przestępstwo zagrożone karą nawet dwóch lat więzienia. A za ucieczkę przed policją grozi mu nawet pięć lat więzienia.

Źródło artykułu:WP Autokult
policjaprzepisyprawo
Komentarze (15)