Oto, co stan wyjątkowy mógłby zmienić dla kierowców

Koronawirus każdego dnia zbiera coraz większe żniwo. Władze regularnie informują o kolejnych obostrzeniach. Coraz częściej Polacy zastanawiają się też, czy zostanie wprowadzony stan wyjątkowy. Sprawdziliśmy, co zmieniłby on dla kierowców.

Jak stan wyjątkowy wpłynąłby na sytuację kierowców?
Jak stan wyjątkowy wpłynąłby na sytuację kierowców?
Źródło zdjęć: © mat. prasowe policji
Mateusz Lubczański

30.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ponad 20 tys. odnotowanych zakażeń dziennie daje do myślenia. W celu walki z rozprzestrzeniającym się wirusem władze mogą zdecydować się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Ten regulowany jest ustawą z dnia 21 czerwca 2002 r. Określa ona tryb wprowadzenia i zniesienia stanu wyjątkowego, jak i zakres ograniczeń wolności i praw człowieka. Podlegają mu wszystkie osoby fizyczne zamieszkałe na danym terenie lub przebywające tam czasowo.

Stan wyjątkowy. Co może się zmienić, jeśli zostanie wprowadzony?

W czasie stanu wyjątkowego mogą być zawieszone prawa do zgromadzeń, strajków czy akcji protestacyjnych. Co więcej, art. 18 ustawy stwierdza, że w czasie stanu wyjątkowego mogą być wprowadzone nakazy lub zakazy "przebywania lub opuszczania w ustalonym czasie oznaczonych miejsc, obiektów i obszarów". Wspomina też o obowiązku "zgłoszenia w ustalonym terminie organom ewidencji ludności lub Policji przybycia do określonej miejscowości".

Art.21 ustawy o stanie wyjątkowym stwierdza, że w czasie stanu wyjątkowego mogą być wprowadzone ograniczenia wolności, praw człowieka i obywatela w zakresie "transportu drogowego, kolejowego i lotniczego".

Każdy stan wyjątkowy jest jednak traktowany indywidualnie, dlatego zakres ograniczeń wolności (jak i terenów, na którym obowiązują) jest wprowadzany w związku z konkretną sytuacją. Decyzje podejmuje Rada Ministrów w ramach rozporządzeń. Mają one uwzględniać minimalizację indywidualnych i społecznych uciążliwości wynikających z przepisów.

Dopóki stan wyjątkowy nie zostanie wprowadzony, nie można jednoznacznie powiedzieć, co dokładnie zmieniłoby się w funkcjonowaniu transportu i w codziennym życiu kierowców. Wszystko jest uzależnione od konkretnych rozporządzeń, które w momencie zarządzenia stanu wyjątkowego wydałby rząd.

Komentarze (2)