Spieszył się na mecz. Stracił prawo jazdy i 2500 zł
Trwający mundial nie jest powodem, dla którego powinno ryzykować się na drogach. Jeden z kibiców tak spieszył się na mecz, że nie zauważył policyjnego patrolu. 32-latek przekroczył dozwoloną prędkość o 77 km/h. Efekt? Utrata prawa jazdy na trzy miesiące, 15 punktów karnych i mandat w wysokości 2500 zł.
06.12.2022 | aktual.: 07.12.2022 08:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policja w okresie jesienno-zimowym wielokrotnie zwraca uwagę na to, by nie przesadzać z prędkością, bo panujące warunki sprawiają, że nietrudno o poważne zdarzenie drogowe. Dlatego mundurowi ani myślą pobłażliwie reagować na nieodpowiedzialną jazdę kierowców. Przekonał się o tym 32-latek, który został zatrzymany przez patrol z Piaseczna.
Spieszył się na mecz. Stracił prawo jazdy i 2500 zł
Młody mężczyzna w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 127 km/h, podczas gdy dozwolona prędkość w tym miejscu wynosiła 50 km/h. Kierowca samochodu osobowego tak bardzo spieszył się na jeden z meczów, że nie zauważył nawet stojącego oznakowanego radiowozu.
Ostatecznie funkcjonariuszom udało się zatrzymać pirata drogowego, na którego nałożono mandat karny w wysokości 2500 zł, na jego konto trafiło też 15 punktów karnych. Co więcej, 32-latek przez najbliższe trzy miesiące będzie musiał zapomnieć o samochodzie, bo policjanci zatrzymali jego prawo jazdy w związku z przekroczeniem dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kierowca zatrzymany przez policjantów z Piaseczna przekonał się, że czasem pośpiech jest złym doradcą. Policja apeluje przy tym ponownie, by odpowiedzialnie zachowywać się za kierownicą. Droga hamowania. zwiększa się wraz z prędkością, co w połączeniu ze śliską nawierzchnią w okresie zimowym, może mieć opłakane skutki.