Skradzione samochody odzyskane po latach
Niektóre samochody wracają do właścicieli po dziesiątkach lat od kradzieży. Wśród osób, które odzyskały swoje auta, jest m.in. Quentin Tarantino.
17.06.2016 | aktual.: 08.10.2022 09:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volkswagen Golf II – 14 lat
Milos i Spomenka Jokic, mieszkający obecnie w Bośni i Hercegowinie, stracili swojego Volkswagena Golfa II w 1994 r. Został on skradziony, kiedy stał zaparkowany na jednej z ulic Belgradu.
W 2008 r. do drzwi małżeństwa zapukali policjanci i oświadczyli, że ich samochód został odnaleziony. Para początkowo uznała, że to żart.
Funkcjonariusze wyjaśnili jednak, że Golf został poddany rutynowej kontroli drogowej. Po sprawdzeniu dokumentacji okazało się, że widnieje w rejestrach jako pojazd, który padł łupem złodziei.
Okazało się, że przez 14 lat był kradziony kilkakrotnie. Volkswagen w momencie, w którym trafił z powrotem do prawowitych właścicieli, był wciąż w niezłym stanie technicznym.
Chevrolet Malibu – 19 lat
Jeśli oglądaliście "Pulp Fiction" to możecie pamiętać, że w filmie tym grany przez Johna Travoltę Vincent Vega jeździł Chevroletem Malibu. Czerwony kabriolet to własność Quentina Tarantino.
Jeszcze w trakcie zdjęć do obrazu, który przyniósł reżyserowi Złotą Palmę, auto przywłaszczyli sobie przestępcy. Było to w 1994 r.
Przenieśmy się do 2013 r. Zastępca szeryfa kalifornijskiego miasta Victorville Carlos Arrieta 18 kwietnia o godz. 19:45 zauważył dwóch mężczyzn, którzy w pobliżu szkoły podstawowej rozmontowywali starego Chevroleta Malibu. Sprawa wydała mu się bardzo podejrzana. Mężczyźni zostali zatrzymani i przesłuchani.
Jeden z nich twierdził, że Malibu jest jego własnością od lat 70. Arrieta postanowił sprawdzić VIN. W bazie danych było jeszcze jedno Malibu o tym samym numerze, zarejestrowane w Oakland w Kalifornii.
Śledztwo wykazało, że to Chevrolet z Victorville ma oryginalną tabliczkę znamionową, zaś egzemplarz z Oakland podrobioną. Okazało się, że ten drugi samochód to zaginiony przed 19 lat wcześniej kabriolet Tarantino.
Filmowiec odzyskał pojazd. Teoretycznie mamy więc szczęśliwe zakończenie. Warto jednak przyjrzeć się historii człowieka, który przez lata jeździł Malibu Tarantino.
Bill Hemenez nabył trefne auto w 2002 r. w zamian za swojego hot roda zbudowanego na bazie Chevroleta z 1964 r. Nie miał pojęcia, że samochód pochodzi z kradzieży. Kabriolet nie był w rewelacyjnym stanie. Hemenz zainwestował ponad 35 000 dol. w jego odrestaurowanie.
Karoseria Chevroleta została na nowo polakierowana. Wymieniony został dach, a wnętrze zostało odświeżone. Hemenz szukał oryginalnych podzespołów z lat 60., aby Malibu odnowić możliwie wiernie.
Bill Hemenez cieszy się, że Chevrolet Malibu trafił do pierwotnego posiadacza, a nie do zgniatarki, jak to bywa czasem z kradzionymi pojazdami. Niemniej jednak w wywiadzie z maja tego roku wyrażał żal, że Tarantino nie skontaktował się z nim żeby chociaż w dwóch zdaniach podziękować za utrzymanie Malibu w dobrej formie. Hemenez nie może też liczyć na żadne odszkodowanie lub zwrot kosztów ubezpieczania samochodu.
Z jednej strony można go winić za to, że nie sprawdził należycie przeszłości samochodu. Patrząc z drugiej pojazd pochodził od kolekcjonera, a podczas rejestracji auta żadne instytucje nie zwróciły uwagi na nieprawidłowości. Co ciekawe, Hemenez obejrzał "Pulp Fiction" dopiero po tym, jak odebrano mu Malibu. Dowiedział się kim jest Quentin Tarantino dopiero od policji.
Chevrolet Bel Air – 30 lat
Ian "Skip" Wilson, 65-letni mieszkaniec Clearlake Oaks w Kalifornii, od lutego tego roku może sycić oczy widokiem pięknego Chevroleta Bel Air z 1957 r. Samochód zniknął spod jego domu w 1984 r.
Wilson odkupił auto w 1975 r. od swojego bratanka za kilkaset dolarów. Pojazd służył mu przez parę lat do codziennej jazdy. Później niszczał pod chmurką. W momencie, w którym ktoś się na niego połasił, nie miał nawet silnika i skrzyni biegów. Wilson był przekonany, że Chevrolet już dawno został rozebrany na części.
Pod dom podstawiono mu auto dopieszczone w drobnych szczegółach. Miało on trafić do kolekcjonera z Australii. Chevrolet Bel Air był już w kontenerze gotowym do załadowania na statek.
Ford Thunderbird – 31 lat
Znów klasyk, znów odrestaurowany, znów skradziony w Kalifornii. Ford Thunderbird z 1956 r., należący do stróż prawa z Palo Alto Ronalda Leunga, padł łupem złodziei w 1976 r. Potrzeba było 31 lat, aby się odnalazł.
Samochód został w 2007 r. kupiony od sprzedawcy z Ohio za pośrednictwem portalu aukcyjnego przez kobietę, która chciała zarejestrować auto w Kalifornii. Nie mogła odszukać w rejestrach numeru VIN, więc skontaktowała się z władzami. Po przetrząśnięciu baz danych, w tym kalifornijskiej drogówki, prawda dotycząca pochodzenia Forda wyszła na jaw.
Leung nie krył radości z powodu ponownej możliwości wstawienia Thunderbirda do garażu. Jest fanem motoryzacji, po odejściu z policji zajął się wynajmowaniem samochodów, należy też do automobilklubu. W momencie, w którym dostał z powrotem Forda zwrócił uwagę na fakt, że auto zostało skradzione jeszcze przed urodzinami jego obecnie dorosłych dzieci.
Chevrolet Corvette – 33 lata
George Talley 13 czerwca 1981 r. zaparkował swojego Chevroleta Corvette z 1979 r. na Jefferson Avenue w Detroit i poszedł na kilka godzin do mieszkania. Kiedy wyszedł ponownie na ulicę samochodu już nie było.
Po 33 latach Talley odebrał telefon od przedstawiciela Amerykańskiego Związku Motorowego, który powiedział, że jego Corvette znajduje się w Hattiesburg w Mississippi i jest gotowa do odbioru. Talley nie miał jednak środków na przetransportowanie auta do Detroit, czym podzielił się w jednym z wywiadów.
Kiedy informacja ta dotarła do przedstawicieli General Motor, postanowili mu pomóc. Chevrolet został przewieziony na koszt koncernu do Detroit.
Ford Mustang - 35 lat
Jack Klunder miał 18 lat i uczęszczał do Rio Hondo Junior College, kiedy jego Ford Mustang z rocznika 1966 przepadł bez wieści. Wracał z treningu koszykówki, gdy odkrył, że jego czarna maszyna z czerwonymi, ozdobnymi pasami zniknęła ze szkolnego parkingu.
Jak wspomina, pobiegł do budynku administracji, gdzie piętrzył się tłum innych młodych ludzi. Przebił się do kontuaru i powiedział, że jego samochód został skradziony. W odpowiedzi usłyszał, że nie tylko on ma ten problem. Tego samego wieczoru w 1974 r. szajka złodziei zwinęła aż 60 aut.
Klunder po latach kupił współczesnego Forda Mustanga kolorystycznie nawiązującego do samochodu z okresu, gdy był nastolatkiem. Pewnego dnia w 2009 r. do jego domu zadzwoniła policja z informacją, że Mustang został odnaleziony. Zaskoczona żona Klundera odparła, że nie wie o co chodzi, ponieważ mąż właśnie pojechał Fordem do pracy.
Funkcjonariuszom chodziło rzecz jasna o stary pojazd. Forda Mustanga chciała sprzedać ówczesna posiadaczka. Wątpliwości jednego z mężczyzn zainteresowanych kupnem wzbudził numer VIN, o czym poinformował policję.
Klunder początkowo miał poczucie winy, że odbiera auto kobiecie, która nie znała historii auta sięgającej 1974 r. Ostatecznie postanowił jednak zachować samochód i go odnowić.
Volkswagen Beetle – 40 lat
Joe MacDonald z Knoxville w Tennessee to kolejna osoba, która zawdzięcza odzyskanie samochodu służbom celnym. Natrafiły one na Volkswagena Garbusa z 1962 r. w nadwoziu kabriolet, który miał zostać wysłany do Finlandii, gdzie miał zostać odrestaurowany.
Samochód zniknął w 1974 r. Wówczas był czerwony, obecnie jest biały. MacDonald musiał przedstawić dokumenty świadczące o tym, że auto było jego własnością. Jak powiedział w lutym tego roku: "odmówiłem modlitwę do św. Antoniego i zacząłem szukać papierów".
Odnalazł je szybko w jednym z pudełek, czym był ponoć zaskoczony nie mniej, niż faktem, że znów będzie mógł jeździć klasycznym Volkswagenem. MacDonald przez długi czas zarabiał na tym, że kupował Garbusy, doprowadzał je do dobrego stanu i następnie sprzedawał z zyskiem.
Austin Healey – 42 lata
Robert Russell, emerytowany sprzedawca samochodów Teksasu, odszukał skradziony mu pojazd za pośrednictwem Internetu. Od chwili, kiedy ruszył serwis eBay, wytrwale przeczesywał aukcje z nadzieją, że kiedyś pojawi się na jednej z nich Austin Healey z 1967 r., który został mu ukradziony w 1970 r.
Russell namierzył auto 11 maja 2012 r. Austin został wystawiony na sprzedaż przez Beverly Hills Car Club. Prawowity właściciel zadzwonił do klubu z informacją, że samochód jest kradziony, co potwierdziła policja.
Jaguar E-Type - 46 lat
Oto historia Jaguara E-Type, który ponownie trafił do właściciela po 46 latach. Samochód został skradziony prawnikowi Ivanowi Schneiderowi w 1968 r. spod jego apartamentu na Manhattanie. Auto miało wówczas pół roku.
Jaguar został odnaleziony przez funkcjonariuszy urzędu celnego, którzy przeprowadzali rutynową kontrolę w porcie Los Angeles. E-Type miał popłynąć do Europy, a wraz z nim inne samochody pozyskane na drodze różnego rodzaju przestępstw: Chevrolet Corvette z 1969 r., Mercedes 280 z 1976 r., Mercedes Klasy E z 2007 r. oraz nowy Chevrolet Camaro ZL1.
Jaguar nie jest w najlepszym stanie. Rzeczoznawcy wycenili go na 23 600 dol.
Doprowadzenie go do stanu pierwotnego może wg szacunków kosztować nawet 100 000 dol., ale Schneider zapowiedział, że odnowi auto.