Skoda Yeti na Mount Evereście

Najważniejsza przyszłoroczna premiera koncernu Skoda ma już za sobą wyprawę w Himalaje. Na razie w pobliże Mount Everest zawędrował Yeti jedynie w formie modeli w skali 1:43, ale wielbiciele ekstremalnych tras już teraz obiecują sobie wiele po pierwszym aucie SUV czeskiego producenta.

Mateusz Gajewski

20.08.2008 | aktual.: 02.10.2022 14:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Produkcja modelu Yeti znajduje się obecnie w fazie przygotowawczej, jednak miłośnicy mocnych wrażeń skracają czas oczekiwania na przyszłoroczny debiut SUV-a Škody.

Najważniejsza przyszłoroczna premiera koncernu Skoda ma już za sobą wyprawę w Himalaje. Na razie w pobliże Mount Everest zawędrował Yeti jedynie w formie modeli w skali 1:43, ale wielbiciele ekstremalnych tras już teraz obiecują sobie wiele po pierwszym aucie SUV czeskiego producenta.

Produkcja modelu Yeti znajduje się obecnie w fazie przygotowawczej, jednak miłośnicy mocnych wrażeń skracają czas oczekiwania na przyszłoroczny debiut SUV-a Škody.

Skoro mityczny Yeti mieszka w Himalajach, nic dziwnego, że alpinista Jiří Mulač powędrował w te okolice z koncepcyjnymi modelami tego samochodu. Przygotował tam sesję zdjęciową Škody Yeti z monumentalnym Mount Everestem w tle, budując klimat wielkiej przygody wiążącej się z tym modelem.

Autorem pomysłu wyprawy w Himalaje był Vratislav Šálený z firmy Sobriety, która dla Škoda Auto świadczy wysoce specjalistyczne usługi w zakresie obliczeń aerodynamicznych i termicznych. Jego hobby to wspinaczka sportowa, więc gdy dwóch znajomych miłośników tego sportu poprosiło go o pomoc w przygotowaniach do ekspedycji na najwyższy szczyt świata, chętnie przystał na propozycję. Mirek Hrad oraz Jirka Mulač, którzy przygotowywali się do zdobycia dwóch himalajskich ośmiotysięczników podczas jednej wyprawy, spakowali wraz ze sprzętem cztery modele Škody Yeti. Zdjęcia wykonane przez nich na stokach Mount Everest stały się później oryginalnym upominkiem od Sobriety dla kolegów z Działu Rozwoju Technicznego Škoda Auto.

  • Znany słowacki alpinista Zoltán Demján powiedział kiedyś, że ośmiotysięczniki to zadziwiające katedry, do których człowiek powinien wkraczać z pokorą i chęcią poznania – powiedział Vratislav Šálený. - Naszą zadziwiającą katedrę stanowi wirtualny świat matematyki, fizyki i symulacji komputerowych, dzięki którym jesteśmy w stanie dokładnie przedstawić w formie modelu skutki huraganu wiejącego z prędkością 100 kilometrów na godzinę na każdym centymetrze kwadratowym powierzchni. Mirek Hrad i Jirka Mulač mają odwagę zmierzyć się z tymi siłami, co jest naszą wspólną cechą – dodał Šálený.

Cztery modele Škody Yeti, które zawędrowały wraz z czeskimi alpinistami w niedostępne ostępy dachu świata znajdują się obecnie na wystawie w pomieszczeniach zajmowanych przez Dział Rozwoju Technicznego w Mladá Boleslav.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)