Škoda Scala - test długodystansowy: zaglądam do bagażnika
03.07.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nasz testowy egzemplarz Scali to wersja Style z 1,5-litrowym silnikiem benzynowym i 6-biegową przekładnią ręczną. Ten wariant Škoda wycenia bez wyposażenia dodatkowego na 90 300 zł. Egzemplarz, który możecie zobaczyć na filmie, to wydatek w postaci 115 350 zł. Sporo jak na kompakt, ale w praktyce mamy tu już wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego auta, łącznie z kilkoma asystentami automatyzującymi jazdę.
Dziś przyglądam się jednak nie całemu autu ogólnie, ale przede wszystkim jego bagażnikowi.
Przed rozłożeniem oparć pod półką bagażnik Scali zmieści 467 litrów. Po położeniu oparć dostaniemy 1410 litrów. Szerokość komory bagażnika między nadkolami wynosi 1001 mm.
Niestety po położeniu oparć nie dostajemy płaskiej podłogi. Škoda trochę to rekompensuje. Oparcia kładą się na płask, więc nie utrudniają przewożenia długich przedmiotów.
Sam kufer jest bardzo ustawny, jedynie w okolicach narożników przy samej kanapie widać minimalnie wystającą konstrukcję auta.
Škoda wyposażyła bagażnik w gniazdo 12 V oraz cztery haczyki - dwa duże i dwa małe. Te większe bez problemu są w stanie podtrzymać w pionie klasyczną niebieską torbę z Ikei załadowaną do pełna zakupami. Mniejsze nadają się do powieszenia na nich małej torebki z bułkami. Szczegóły sprawdźcie na wideo i dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o bagażniku Scali.