Škoda Octavia RS TDI - w poszukiwaniu sportu [test autokult.pl]
Agresywnie przestylizowane nadwozia, utwardzone zawieszenia oraz mocne benzynowe silniki podnoszące poziom adrenaliny w organizmie. Takie właśnie cechy mają auta, które tuż za nazwą modelu dumnie dzierżą sportowe oznaczenia. Silniki Diesla zdają się zupełnie nie pasować do takiego zestawu. Czy na pewno?
21.12.2012 | aktual.: 18.04.2023 13:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Škoda Octavia RS TDI - test
Agresywnie przestylizowane nadwozia, utwardzone zawieszenia oraz mocne benzynowe silniki podnoszące poziom adrenaliny w organizmie. Takie właśnie cechy mają auta, które tuż za nazwą modelu dumnie dzierżą sportowe oznaczenia. Silniki Diesla zdają się zupełnie nie pasować do takiego zestawu. Czy na pewno?
Škoda Octavia RS z 200-konnym, benzynowym silnikiem pod maską zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i udowodniła, że auta czeskiego producenta nie muszą być nudne. Przestronne wnętrze, jeden z największych bagażników w klasie oraz mocarny silnik sprawiały, że Octavia RS była bardzo udanym kompromisem między walorami rodzinnymi a nutką sportowego szaleństwa.
Ponad rok po tamtym spotkaniu z czeskim rodzinnym sportowcem ponownie zasiadłem za kierownicą Škody Octavii w wersji RS. Jednak tym razem zamiast 200-konnej jednostki TFSI pod przednią maską drzemał silnik Diesla o mocy 170 KM. Czy Octavia napędzana "ropniakiem" zasługuje na to, aby na jej przednim grillu oraz tylnej klapie widniało oznaczenie RS?
Cichociemny
Gdyby postawić obok siebie Octavię RS w wersji benzynowej oraz Octavię RS w wersji wysokoprężnej, szanse na poprawną odpowiedź na pytanie, które auto ma pod maską silnik TDI, wynosiłyby równo 50%. Octavia RS na ropę wizualnie nie różni się absolutnie niczym od swojej mocniejszej siostry. Próżno szukać na jej nadwoziu znaczków TDI. Końcówki rury wydechowej uchylonej ku dołowi także nie znajdziemy.
Wewnątrz auta akcentów świadczących o tym, że pod przednią maską drzemie wysokoprężne, mechaniczne serce, również praktycznie nie ma. Jedynie obrotomierz, którego czerwone pole zaczyna się już przy 5000 obr./min, zdradza, że silnik napędzający to auto żywi się olejem napędowym.
Na temat walorów rodzinnych, przestronności wnętrza oraz pojemności bagażnika nie będę się rozpisywał, ponieważ Octavia RS TDI w tej materii ma dokładnie tak samo dużo do zaoferowania jak każda inna wersja tego czeskiego liftbacka. Od razu przejdę do sedna i postaram się znaleźć odpowiedź na nurtujące mnie pytanie: jaki miks powstanie z połączenia dwóch wyrazów: RS oraz TDI.
Miłe złego początki
Pierwsze chwile za kierownica Octavii RS TDI spędzam w zdających się niemieć końca warszawskich korkach. Biorąc pod uwagę, że akurat trwa akcja Znicz połączona z powrotami z długiego listopadowego weekendu, liczba samochodów na drogach nie powinna dziwić. Przemierzając kolejne metry w żółwim tempie, non stop ruszając i zatrzymując się, dziękuję niebiosom, że mój egzemplarz ma skrzynię DSG. Co prawda ze względu na styl jazdy, jaki właśnie uskuteczniam, trudno docenić jej szybkość reakcji, ale brak potrzeby ciągłego używania lewej nogi w celu wciśnięcia sprzęgła potrafi być bezcenny.
Po pewnym czasie dopiero zaczyna do mnie docierać, że zupełnie nie zwróciłem uwagi na dźwięk silnika. Widać, a raczej słychać, że osoby odpowiedzialne za wygłuszenie kabiny starały się, jak mogły, aby zamaskować mało rasowy dźwięk motoru wysokoprężnego.
Miłe zaskoczenie jednak dość szybko mija. Pomimo że siedzę w bardzo wygodnym fotelu o mocno wyprofilowanych boczkach, pomimo pojawiających się tu i ówdzie emblematów vRS oraz przeszycia z czerwonej nici, nie do końca czuję unoszącą się w powietrzu woń sportu i nadchodzących emocji. Wszystko za sprawą silnika, który delikatnie stymuluję pedałem gazu. To, że taka sama jednostka napędowa znajduje się nie tylko w Passacie (bez jakichkolwiek sportowych zapędów), ale także w tak rasowym i sportowym aucie jak Volkswagen Touran, na pewno nie wpływa korzystnie na podkreślenie sportowego charakteru tej Octavii.
Być może gdybym siedział w aucie o rozmiar mniejszym, 170-konny silnik pobudzałby moją wyobraźnię, ale Škoda Octavia nie jest przecież małym miejskim samochodem, tylko nieco przerośniętym kompaktem. Może jednak praktyka okaże się inna i moje niezbyt przychylne zdanie zostanie brutalnie zweryfikowane w momencie, gdy skończą się korki, a wskazówka obrotomierza przekroczy np. 4000?
Diesel Power
W stosunku do Octavii RS w wersji benzynowej model RS TDI ma mniejszą o 30 KM moc, ale większy o 70 Nm (dokładnie 350 Nm) moment obrotowy. Takie parametry sprawiają, że sprint do pierwszej setki zajmuje tej czeszce 8,4 s. Jest to rezultat gorszy o 1,1 s od modelu RS napędzanego silnikiem TFSI, gorszy także o 0,6 s od najzwyklejszej Octavii ze 160-konnym silnikiem benzynowym o pojemności 1,8 l.
Mam więc kolejny argument przemawiający za tym, że oznaczenie RS zostało nadane Octavii ze 170-konnym dieslem na wyrost? Niech tylko skończą się korki i dam tej Škodzie kolejną szansę. Przecież nie tylko cyferki świadczą o charakterze danego samochodu.
Pierwsze wrażenia tuż po wydostania się z miejskiego molocha zblokowanego przez pojazdy niestety nie były rewelacyjne. Auto na każde wciśnięcie pedału gazu reaguje dość ospale. Jak gdyby pod maską znajdowało się jakieś wolnossące 1,6. Aby jeździć dynamicznie, prawy pedał trzeba traktować niemal w sposób zero-jedynkowy. Sytuacja mocno zmienia się w momencie przestawienia skrzyni biegów w tryb Sport.
Obroty silnika dłużej i częściej utrzymywane są w górnych wartościach oraz, co bardzo ważne, pedał gazu nie zachowuje się tak, jakby ktoś między nim a podłogą umieścił duży kawałek masła. Auto wyraźnie dostaje wigoru i wykazuje większą ochotę do zabawy. W momencie gdy już miałem nadzieję, że nareszcie coś ciekawego będzie się działo, znów mina mi zrzedła.
Podczas ostrego startu na pierwszych dwóch biegach auto ma duże problemy z trakcją. 350 Nm, które trafiają tylko na przednią oś, prześladuje kontrolę trakcji niczym cień. Na wyjściu z zakrętów nie jest lepiej. Co prawda zawieszenie dwoi się i troi, aby auto podążało obranym torem jazdy, jednak nieubłaganie migająca kontrolka ESP zaczyna już prosić o litość. Uśpienie tego systemu wiele nie zmienia, ponieważ przednie koła bezowocnie zaczynają kręcić się w miejscu.
Oczywiście nie ulega wątpliwości, że Octavia RS TDI prowadzi się lepiej od swoich cywilnych wersji nie mających sportowych zapędów. Stosunkowo sztywno i sprężyście zestrojone zawieszenie pozytywnie wpływa na zachowanie się na drodze, jednak w pewnych szybciej pokonywanych partiach zaczyna brakować mocy.
Wskazówka prędkościomierza ochoczo wspina się do prędkości 140 km/h. Od tej wartości do 170 km/h czuć lekką zadyszkę. Po przekroczeniu 170 km/h samochodowi wyraźnie zaczyna brakować tchu.
Plusy?
Jakie plusy znalazłem w Octavii RS TDI? Oprócz dobrze zestrojonego zawieszenia pasującego do auta z oznaczeniem RS na uwagę zasługują świetne hamulce. Niewątpliwą zaletą tego samochodu jest również umiarkowany apetyt na paliwo. Sugerowany zasięg na pełnym zbiorniku wynoszący 800 km nie jest częstym widokiem w aucie o sportowych zapędach. Średni wynik w cyklu mieszanym na poziomie 7,7 l/100 km należy uznać za dobry.
Do plusów natomiast na pewno nie należy cena. Cena Octavii RS w wersji wysokoprężnej ze skrzynią DSG zaczyna się od 122 200 zł (bez rabatów). To o 6000 zł więcej niż w przypadku wersji z 200-konnym silnikiem benzynowym. Dodam, że topowa wersja Elegance ze 140-konnym dieslem została wyceniona na 104 800 zł, a ceny wersji Fresh z silnikiem 1,8 l 160 KM zapewniającym lepsze osiągi zaczynają się od 81 200 zł.
Niedosyt
Po trwającym 7 dni teście czuję pewien niedosyt. Oczywiście praktyczności, intuicyjności obsługi oraz relatywnie dobrych osiągów trudno temu autu odmówić. Jednak oznaczenie RS zobowiązuje do czegoś więcej i sprawia, że moje oczekiwania wobec auta są dużo wyższe.
Sportowe, wygodne, mocno wyprofilowane fotele, sprężyste zawieszenie oraz delikatne sportowe akcenty to zbyt mało, aby auto było w stanie dostarczyć sporo frajdy z jazdy. Do kompletu potrzeba jeszcze silnika, który będzie w stanie zapewnić osiągi godne oznaczenia RS.
Octavia RS TDI jest takim prężącym muskuły atletą, pragnącym zasłonić swoim ciałem wiele niedoskonałości. Jeśli zamierzacie kupić Octavię w wersji RS, sugeruję skupić się wyłącznie na jej benzynowej odmianie. Tylko taka wersja zasługuje na magiczne i budzące emocje oznaczenie RS i tylko taka wersja nie sprawi Wam zawodu.
- Przestronne wnętrze
- Pojemny bagażnik
- Sprężyście pracujące zawieszenie
- Spalanie
- Relatywnie dobre osiągi, które...
- ...nie robią dużego wrażenia w aucie o sportowym zacięciu
- Cena
- Problemy z trakcją
- Mało emocjonujący dźwięk oraz sposób rozwijania mocy przez silnik
Testowany egzemplarz: | Škoda Octavia RS TDI | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | R4, Turbodiesel | |
Rodzaj paliwa: | Olej napędowy | |
Ustawienie: | Poprzecznie | |
Rozrząd: | DOHC 16V | |
Objętość skokowa: | 1968 cm3 | |
Stopień sprężania: | 16,5 | |
Moc maksymalna: | 170 KM przy 4200 rpm | |
Moment maksymalny: | 350 Nm w zakresie od 1750 rpm do 2500 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 85 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 6-biegowa, automatyczna (DSG) | |
Typ napędu: | FWD (przedni) | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, wentylowane | |
Hamulce tylne: | Tarczowe | |
Zawieszenie przednie: | Kolumny typu MacPherson | |
Zawieszenie tylne: | Wielowahaczowe | |
Układ kierowniczy: | Wspomagany | |
Średnica zawracania: | 10,9 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 225/50 R18 | |
Koła, ogumienie tylne: | 225/50 R18 | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | Liftback | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | b.d. | |
Masa własna: | 1470 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 8,6 kg/KM | |
Długość: | 4597 mm | |
Szerokość: | 1769 mm | |
Wysokość: | 1447 mm | |
Rozstaw osi: | 2578 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1528/1508 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 55 l | |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 8,4 s | |
Prędkość maksymalna: | 224 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 7,9 l/100 km | |
Zużycie paliwa (trasa): | 4,9 l/100 km | |
Zużycie paliwa (mieszane): | 6 l/100 km | |
Emisja CO2: | 159 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 127 330 zł | |
Model od: | 44 350 zł | |
Wersja silnikowa od: | 108 400 zł |