Separatory na jezdniach. Do czego służą i czy w ogóle są potrzebne
O separatorach ruchu zrobiło się głośno, gdy w taki właśnie element wjechała prezydencka limuzyna. Dowiedzieliśmy się w jakim celu i od jak dawna stosowane są właśnie w Krakowie.
28.02.2018 | aktual.: 01.10.2022 19:04
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia z limuzyną, którą poruszała się para prezydencka, doszło na moście Powstańców Śląskich w Krakowie. Samochód jechał od strony ul. Starowiślnej, a więc z centrum miasta. Wszystko wskazuje na to, że kierowca chciał ominąć korek na przeprawie i wjechał na torowisko tramwajowe oddzielone od reszty jezdni separatorami. Samochód utknął, a komputer pokładowy zakomunikował spadek ciśnienia w jednej z opon. Para prezydencka przesiadła się do innej limuzyny, nikomu nic się nie stało. Jednak głośno stało się o samych separatorach. Czy faktycznie są potrzebne?
Jak dowiedzieliśmy się w krakowskim Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu, separatory na moście Powstańców Śląskich są obecne od czterech lat. - Separator zamontowany na moście Powstańców Śląskich ma za zadnie oddzielenie ruchu aut i komunikacji miejskiej. Jego celem jest niedopuszczanie do blokowania pojazdów komunikacji miejskiej przez samochody - mówi Michał Pyclik z biura prasowego krakowskiego ZIKiT-u.
- Separatory na krakowskich ulicach nie stwarzają problemów, zdarzają się sytuacje, gdy kierowcy na skrzyżowaniach zbyt szeroko wchodzą w zakręt i wtedy uszkadzają ten element, ale w takich miejscach montujemy specjalne gumowe słupki, by temu zapobiec. Separatory są cenione przez pasażerów, gdyż dzięki nim tramwaje jeżdżą punktualnie. Co więcej, ostatnio w Budżecie Obywatelskim wygrał projekt, który ma na celu montaż kolejnych separatorów w mieście.
- Separatory nie przeszkadzają pojazdom uprzywilejowanym, gdyż w specjalnie wydzielonych miejscach mogą one je ominąć. Elementy oddzielające wręcz ułatwiają przejazd tym służbom. Ponadto separatory są tak wykonane, że z mniejszą prędkością bez problemu można przez nie przejechać (po szerszym boku). Ma to na celu umożliwienie ominięcia pojazdu, który np. zepsuje się i blokuje ruch - kwituje Michał Pyclik.
Separatory to niskie elementy montowane wzdłuż pasów ruchu. Mogą być wykonane z tworzywa sztucznego, metalu lub betonu. Do czego służą? - Rozdziela się nimi pasy ruchu prowadzące w przeciwnych kierunkach, część jezdni przeznaczoną do użytku komunikacji miejskiej czy wydziela kontrapasy dla rowerów na ulicach jednokierunkowych - mówi Wirtualnej Polsce Leszek Kornalewski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.
- Choć separatory nie stały się bardzo popularne, są na naszych drogach od mniej więcej 20-30 lat. Najczęściej stosuje się elementy o wysokości 70, 100 i 200 mm, w zależności od potrzeb. Jedne z nich mają fizycznie uniemożliwić kierowcom wjeżdżanie w wydzielony rejon, inne stanowią przeszkodę, ale możliwe jest ich pokonanie przy zachowaniu rozsądnej prędkości najazdu. Elementy te są bezpieczne i nie słyszałem, aby problemy z nimi mieli na przykład kierowcy pojazdów uprzywilejowanych - kwituje Leszek Kornalewski.
Jak informuje RMF24, kierowca prezydenckiej limuzyny zeznał, że zagapił się i nie zauważył separatora. Najechanie na niego ze zbyt wysoką prędkością spowodowało zawieszenie się samochodu i - prawdopodobnie - uszkodzenie koła. W normalnych warunkach za zniszczenie auta na separatorach nie sposób winić zarządcę drogi czy jej projektanta. Jeśli jednak jednak jezdnia jest przykryta warstwą śniegu, kierowcy łatwo przeoczyć zgrubienie na białym puchu.