Samochody z polskich filmów i seriali [cz. 2]

Gigantyczny sukces Kilera spowodował, że już dwa lata po premierze filmu, w 1999 roku w polskich kinach pojawił się jego sequel zatytułowany Kiler-ów 2-óch. Co ciekawe, jest to jedna z tych kontynuacji, których nie zepsuto ciągłymi myślami o odniesieniu kolejnego sukcesu i film ogląda się go równie ciekawie jak oryginalnego Kilera.

W tej części pojawia się zdecydowanie więcej aut marki Renault niż Nissan. Jurek kiler jeździ flagową limuzyną francuskiej marki, czyli modelem Safrane, który podobnie jak jego następca, czyli Vel Satis, okazał się całkowitą rynkową klapą. Ewa Szańska, dziewczyna-narzeczona Pana Jerzego, siada za kierownicą niebieskiego Renault Clio.

Aldona Lipska także porusza się Renault, bardzo modnym w tamtych czasach Megane Coupé w charakterystycznym żółtym kolorze. Poza tym karierę miał zrobić samochód dostawczy LDV Convoy, wiozący złoto Fundacji Jurka Kilera, z charakterystycznym oklejeniem H. Kwinto Kasy Pancerne.

W filmie pojawiają się także dużo ciekawsze, rzadziej spotykane auta. Mamy dwa duże pick-upy Forda, Hummera H1, Rolls-Royce'a Corniche, Saab 9-5 będący ponownie własnością Ferdynanda Lipskiego czy dwa Volvo, którymi jeździli Pan Prezydent oraz Szakal.

Jakie auto trzeba ukraść żeby zaimponować dziewczynie? Wystarczy duża, wygodna i szybka limuzyna np. Audi A6. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że akcja filmu dzieje się w 1999 roku, a mowa tutaj o A6 generacji C5, faktycznie było czym imponować. Chodzi oczywiście o film Fuks, czyli prawdziwy hit z udziałem młodego wówczas Macieja Stuhra, Janusza Gajosa czy seksbomby Agnieszki Krukównej.

Główny bohater jeździ rozklekotanym Fiatem 126p, którego kolor ciężko ustalić. Kradnie Audi A6 chcąc oszukać warszawskiego gangstera, który później okazuje się jego ojcem. Audi staje się dzięki temu jednym z głównych bohaterów filmu, jednak poza Maluchem, nie jest jedynym autem na ekranie.

Sonia, w której rolę wciela się Agnieszka Krukówna, jeździ Cinquecento. Pod siedzibą firmy, w której pracuje bohaterka roi się od Volkswagenów Vento, Janusz Gajos nakazuje odholować Opla Astrę spod szpitala, a sam siada za kierownicą Poloneza, służbowego auta. Przez bardzo krótko na ekranie pojawia się też Chevrolet Camaro.

Prawdziwa klasyka, którą trzeba traktować z przymrużeniem oka. Mówi się, że film Młode Wilki w reżyserii Jarosława Żamojdy, inspirowany jest polskimi grupami przestępczymi z połowy lat 90. Faktycznie odwołań nie trzeba szukać daleko i co ciekawe, widać je także po autach, którymi jeździli główni bohaterowie.

Nieprzypadkowo akcja dzieje się w Szczecinie, mieście, które z racji swojego położenia było siedzibą gangsterów zajmujących się przemytem spirytusu czy wwożeniem do polski aut kradzionych za naszą zachodnią granicą. Tak też jest w filmie. Główni bohaterowie jadą po Mercedesa W124, którego kradną w Niemczech.

Na co dzień bohaterowie jeżdżą bardzo ciekawymi autami. Biedrona jest właścicielem żółtego Chevroleta Corvette C4, a Cichy jeździ Jeepem Wranglerem. Ponadto w filmie pojawia się Suzuki Samurai, BMW Serii 7 E32, Ford Transit, kilka Mercedesów w tym Klasa S W140 czy wersja CL. Prawdziwy polski klasyk i gratka dla miłośników motoryzacji z sentymentalną oprawą dźwiękową.

Podobnie jak w przypadku sequela Kilera, tak i w przypadku Psów, druga część zdecydowanie warta jest uwagi. Ciąg dalszy akcji, Franc (Franciszek) Maurer wychodzi z więzienia i już na samym początku filmu przyjeżdża po niego Waldek Morawiec, czyli Cezary Pazura, który jeździ starym Volkswagenem T2. Auto przez cały film ma kłopoty z panewkami, ale nie szkodzi, bo Franc "lubi pchać busa pod górę".

Spośród wielu aut pojawiających się w filmie, ogromne znaczenie ma także Mercedes Klasy S generacji W140. Najpierw główni bohaterzy jadą nim do Radomia po próbną partię karabinów Kałasznikowa. Czarna S600 zostaje skradziona i wtedy do akcji wchodzi Franc ze słynną już sztuczką - bohater kradnie Audi 80 B3 za pomocą piłki tenisowej.

Mercedesa udaje się wreszcie odzyskać, jednak to nie nim Franc, Waldek i Radek jadą do Terespola po pieniądze, tylko starym busem Waldka, który później zostaje zniszczony w wypadku, kiedy panowie uciekają przed rosyjskimi gangsterami jadącymi Wołgą. W filmie pojawiają się także policyjne radiowozy m.in. Opel Vectra czy granatowa Astra F Sedan, a pod koniec do akcji wkracza Opel Omega A, którym Nadia odwozi Radka do szpitala.

Trzech młodych kolegów z dzieciństwa, którzy wychowali się na warszawskiej Pradze, studentów marzących o wielkich pieniądzach, zaczyna szukać coraz odważniejszych metod ich zdobycia.Piki, Kurtz i Frik jeżdżą w tamtym okresie Volkswagenem Golfem pierwszej generacji, całkiem niezłym autem.

Dużo alkoholu, gra na giełdzie, kopiowanie ruchów lidera, kolosalne zyski i problemy związane z odkryciem szantażu. Pierwszy milion - film oraz serial w reżyserii Waldemara Dzikiego, jest bardzo niedocenioną pozycją w historii polskiej kinematografii.

W filmie i serialu pojawia się wiele ciekawych aut, które doskonale pokazują awans społeczny bohaterów i są ucieleśnieniem snu polskich przedsiębiorców z lat 90. ubiegłego wieku. Zaczyna się od starego Golfa, później jest granatowy Volkswagen Passat B2, Audi 80 B2 i wreszcie wyraźny skok.

Frik, który w serialu i filmie grany jest przez Szymona Bobrowskiego, radzi sobie najlepiej z całej trójki. W jego posiadaniu znajdują się później m.in. BMW Serii 5 E34, Mercedes Klasy S W140 czy Toyota 4Runner.

Absolutny szczyt popularności Bogusława Lindy. Zaszufladkowanie po Psach i jedna z najbardziej charakterystycznych ról tego aktora, czyli film Macieja Ślesickiego Sara. Mocne dialogi, brutalna rzeczywistość i nasz polski Leon, który po rozstaniu z żoną i dziećmi zaczął nadużywać alkoholu.

Główny bohater został prywatnym ochroniarzem Sary, córki jednego z warszawskich gangsterów, w rolę którego wcielił się Marek Perepeczko. Leon wozi Sarę do szkoły Renault Laguną z nadwoziem typu kombi - dziwne auto na takie okazje. Wcześniejszy ochroniarz Sary, Cezary, grany przez Cezarego Pazurę, porusza się żółtym Renault Megane Coupé.

W filmie pojawia się także Land Rover Discovery, którym bandyci śledzili dziewczynę, Pontiac Fiero ze sfingowanego zamachu, Renault Espace, którym ludzie Józefa wywożą Leona do lasu czy wreszcie cały rząd BMW Serii 7 na czele z generacją E32.

Jedna z najlepszych polskich komedii. Scenariusz do filmu Pieniądze to nie wszystko, powstał na podstawie filmu dokumentalnego Arizona, który pokazuje życie ludzi z popegeerowskiej wsi. Mało kto o tym wie, ale część dialogów została dosłownie przepisana.

Marek Kondrat, który wciela się w rolę przedsiębiorcy produkującego wina, mimo sukcesu w interesach stracił sens w życiu, przy okazji rozstając się z żoną. Bohater przypadkowo trafia do małej i biednej miejscowości zasypiając za kierownicą Mercedesa Klasy S generacji W220.

Biznesmen zostaje porwany, a jego auto schowane do szopy. Przy okazji Mercedes sporo ucierpiał i aż kraja się serce oglądając sceny, w których samochód jeszcze dzisiaj będący luksusową limuzyną, ulega uszkodzeniu. "R, rozruch, tu trzea przyłożyć."

Jedna z najbardziej charakterystycznych ról Jana Nowickiego. Wielki Szu, kanciarz i mistrz gry w karty, który próbuje znaleźć sobie miejsce i przybywa do miejscowości Lutyń, by tam kupić dom. Na postoju czeka taksówka, biała Wołga, którą Szu sporo podróżuje.

W filmie pojawia się także przepiękny niebieski Mercedes W114, czyli poprzednik słynnej beczki, własność jednego z mieszkańców Lutynia. Później do akcji wkracza Golf pierwszej generacji w rzucającym się w oczy, pomarańczowym kolorze.

Prawdziwą wisienką na torcie w filmie Sylwestra Chęcińskiego jest czerwone Porsche 924, które Szu wygrywa w karty z bohaterem granym przez młodego wówczas Jana Frycza.W tamtym okresie, a film został nakręcony w 1982 roku, to był prawdziwy rarytas w naszym kraju.