Rusza Dakar 2018. Jak trenowała ekipa z Kamaza?
- edycja Rajdu Dakar rozpocznie się 6 stycznia 2018 roku. Od 10 lat legendarna impreza gości w Ameryce Południowej. Nie oznacza to jednak, że zespoły zmuszone są do treningów wyłącznie w gorącym klimacie. Przypominamy jak Kamaz przygotowywał się do rywalizacji jeszcze kilka miesięcy temu.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Start tegorocznej edycji ma miejsce w Limie, do której załogi powracają po pięcioletniej przerwie. Metę po raz pierwszy wyznaczono w miejscowości Cordoba w Argentynie. Przed zawodnikami 8700 km w pyle, piasku, błocie i palącym słońcu.
Obok samochodów, motocykli czy quadów, na linii startu pojawią się też gigantyczne ciężarówki. W poprzednim roku najlepszy wynik osiągnął Eduard Nikolaev w pojeździe Kamaza. Nie zabraknie go również na starcie w Limie. Szanse na zwycięstwo są spore, ponieważ rywal Nikolaeva, Gerard de Rooy, startuje w trwającym w tym samym czasie Africa Eco Race.
By przygotować się do morderczej rywalizacji, Kamaz testuje swoje auta w śniegu. Okazuje się, że na kole podbiegunowym idealnie imituje on piasek, pozwalając na dokładne zbadanie zachowania długiego na ponad 7 m Kamaza 4326. A jest co obserwować – skok zawieszenia wynosi 30 cm, a w dalekiej Rosji udało się przelecieć aż 37 m. Podobne wyczyny będą przez najbliższe dni codziennością dla zawodników.
Kamaz na zdjęciu napędzany jest silnikiem wysokoprężnym V8 o pojemności ponad 16 litrów. 1000 koni mechanicznych rozpędza ciężarówkę do "setki" w 11,5 sekundy. Moc trafia na koła dzięki 16-stopniowej skrzyni. W tegorocznym Dakarze Kamaz będzie też testował rzędowy, 6 cylindrowy silnik, który ma spełniać nadchodzące normy homologacyjne.
Poniżej przypominamy jak ważący ponad 10 ton Kamaz potrafi zaginać prawa fizyki.