Rozbił ferrari na moście w Londynie. A wystarczyło ostrożniej obchodzić się z gazem
W sieci pojawiło się nagranie z wnętrza ferrari 812 superfast rozbitego niedawno na jednym z londyńskich mostów. Na szczęście skończyło się tylko na uszkodzeniach pojazdu, ale do tragedii zabrakło naprawdę niewiele.
29.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ferrari 812 Superfast, jak zresztą większość ekstremalnie sportowych samochodów, nie należy do najłatwiejszych w prowadzeniu. 800 KM mocy i 720 Nm maksymalnego momentu obrotowego trafia wyłącznie na tylne koła, więc każde mocniejsze wciśnięcie gazu może skończyć się gwałtownym uślizgiem tylnej osi.
Boleśnie przekonał się o tym bohater powyższego nagrania, który postanowił gwałtownie przyspieszyć na długiej prostej londyńskiego mostu. Niestety auto nie pojechało tam, gdzie życzyłby sobie tego kierowca. Chwilę po wciśnięciu gazu ferrari wylądowało na ochronnych barierach.
Z wnętrza wypadek wyglądał naprawdę groźnie - siła uderzenia była spora i doszło do wystrzału poduszek powietrznych. Z informacji pojawiających się w lokalnych mediach wynika, że nikt nie ucierpiał poważnie w tym zdarzeniu. Warto jednak zwrócić uwagę na rowerzystę jadącego poboczem. Gdyby kierowca ferrari wcisnął gaz kilka metrów wcześniej, zdarzenie mogłoby być tragiczne w skutkach.
Niestety nie wszyscy kierowcy supersamochodów zdają sobie sprawę z tego, jak potężną maszynę prowadzą. Przy braku odpowiednich umiejętności, a przede wszystkim zdrowego rozsądku, często kończy się to tak, jak w opisywanym filmie.