Robin Shute wygrał Pikes Peak. To pierwszy taki wyczyn Brytyjczyka

Robin Shute jest pierwszym w historii kierowcą samochodu z Wielkiej Brytanii, który wygrał w wyścigu Pikes Peak International Hill Climb. Pojechał bolidem o nazwie Wolf TSC z silnikiem Hondy.

Bolid zwycięzcy tegorocznego Pikes Peak Robina Shute to Wolf TSC-Honda
Bolid zwycięzcy tegorocznego Pikes Peak Robina Shute to Wolf TSC-Honda
Źródło zdjęć: © fot. Robin Shute Racing
Marcin Łobodziński

01.07.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z całą pewnością jego zwycięstwo po części wynika z braku fabrycznych zespołów pokroju ubiegłorocznego Volkswagena czy takich rekordzistów jak Peugeot. W tym roku odbył się zupełnie normalny wyścig Pikes Peak bez bicia rekordów przez ekipy fabryczne z nieograniczonym budżetem.

Robin Shute pokonał trasę Pikes Peak International Hill Climb o 15 s wolniej od ubiegłorocznego wyniku Romaina Dumasa, ale to wystarczyło, by zwyciężyć. Uzyskał czas 9:12,476 min. Jego bolid Wolf TSC-Honda waży 518 kg przy mocy 600 KM.

Drugie miejsce z czasem 9:23,721 min zajął Francuz Raphaël Astier jadący Porsche 911 GT3 Cup Turbo, natomiast trzeci był Peter Cunningham z USA używający Acury TLX GT.

Motocyklowy rekord na poziomie 9:44,963 min został ustanowiony przez Australijczyka Rennie Scaysbrooka. Druga w motocyklowej stawce Lucy Glöckner wygrała dywizję Exhibition Powersport.

Niestety motocykliści mieli też swoje tragiczne wydarzenie, bo musieli pożegnać przewodzącego w stawce Carlina Dunne'a, który zginał po wypadku tuż przed metą.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (2)