Karetki przestaną kluczyć między szpitalami. Resort szykuje zmiany

Z powodu wzrostu zakażeń wywołanych epidemią koronawirusa w szpitalach brakuje łóżek, co sprawia, że karetki z pacjentami często muszą jeździć od szpitala do szpitala. Niebawem ma się to zmienić, dzięki powołaniu koordynatorów ratownictwa medycznego, którzy będą podejmowali decyzje ponadregionalne.

Kolejka do jednego z wrocławskich szpitali
Kolejka do jednego z wrocławskich szpitali
Źródło zdjęć: © fot. Krzysztof Zatycki/NurPhoto via Getty Images
Filip Buliński

22.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Lawinowy wzrost zakażeń koronawirusem spowodował nie tylko wprowadzenie nowych obostrzeń, ale skutkuje też przepełnieniem szpitali i to do tego stopnia, że karetki nie mają gdzie zostawiać pacjentów. W ostatnich dniach można było usłyszeć dramatyczne rozmowy dyspozytorów z kierowcami karetek, którzy są odsyłani do kolejnych placówek.

Portal prawo.pl donosi, że niebawem ma się to zmienić. Jak powiedział w środę 21 października rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Wojciech Andruszkiewicz, w Sejmie procedowany jest projekt o zwalczaniu COVID-19, który ma wzmacniać pozycję koordynatorów ratownictwa medycznego. Mieliby oni podejmować decyzje ponadregionalne o tym, gdzie ma trafić karetka z pacjentem.

Jest to o tyle istotne, że jeśli w szpitalu w sąsiednim województwie będą miejsca i odległość do niego będzie mniejsza niż do placówki na terenie województwa, to karetka może zostać tam przekierowana.

Jak przyznał Andruszkiewicz na konferencji prasowej, nie może dochodzić do sytuacji, że karetka z pacjentem krąży między szpitalami i godzinami czeka na przyjęcie. Jednocześnie zapewnia, że każdego dnia NFZ podejmuje kroki, by tego rodzaju sytuacje wyjaśniać. Mamy nadzieje, że procedowane zmiany przyniosą oczekiwane efekty.

Komentarze (0)