Renault Kiger zacznie w Indiach, ale pojawi się też na innych rynkach. To dobrze, bo wygląda świetnie
Indie w ciągu ostatnich lat urosły w oczach producentów do bardzo atrakcyjnego rynku motoryzacyjnego. To sprawiło, że marki tworzą kolejne modele specjalnie pod tamtejsze oczekiwania. Tak jest też z nowym prototypem Renault – Kigerem. Francuzi zapowiadają jego eksport na inne rynki.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Renault twierdzi, że Kiger będzie skierowany do osób, które oczekują dynamizmu, wyróżnienia się i lubują się w oryginalnym stylu. Samochód jest owocem współpracy francuskich i indyjskich oddziałów projektowych marki, a podczas prac koncentrowano się na przygodowym designie pasującym do miejskiej dżungli.
Renault Kiger nie będzie miał łatwego zadania, bowiem jest plasowany w segmencie B, który stanowi w Indiach aż 51 proc. sprzedaży. W kompaktowym SUV-ie mierzącym niespełna 4 metry długości projektanci postawili na masywny przód z LED-owymi reflektorami, maskę z muskularnymi przetłoczeniami i lusterka, które jak twierdzi Renault, zostały zaprojektowane jak skrzydła samolotu.
Dach został przyozdobiony dosyć oryginalnymi relingami, które łączą się tuż przy przedniej szybie i sprawiają wrażenie imitacji wlotu powietrza. Zaś ścięty tył wieńczy niewielki spojler, muskularnie zarysowany zderzak i światła, które znamy m.in. z Captura. Jeśli spojrzymy z daleka, cały samochód wydaje się zresztą mieszanką właśnie Captura i Dacii Spring.
Choć 19-calowe felgi wyglądają imponująco, raczej wątpliwe jest, by zostały zaadaptowane do seryjnej produkcji. Z kolei prześwit wynosi 210 mm, co jak na tę klasę auta, jest naprawdę niezłym wynikiem. Dla porównania powiem, że I generacja Mercedesa Klasy G mogła pochwalić się wynikiem tylko 5 mm lepszym.
Choć nie zdradzono szczegółów dotyczących napędu, można się spodziewać, że samochód nie będzie napędzany energią elektryczną. Świadczą o tym zresztą bardzo odważny narysowane końcówki układu wydechowego o ciężkim do jednoznacznego zdefiniowania kształcie usytuowane pośrodku.
Całość wieńczy specjalnie "zaprojektowany" lakier Aurora Borealis. Na pierwszy rzut oka jest zielony, ale w zależności od światła i kąta patrzenia, mieni się też na niebiesko i fioletowo. To na razie tylko prototyp, ale patrząc na wszystkie dodatki, trzymamy kciuki, by zachował ich jak najwięcej. Choć samochód został zaprojektowany dla Indii, Renault zapowiada także jego eksport na inne rynki. Co z Europą? Tego nie wiadomo.