Renault Kiger zacznie w Indiach, ale pojawi się też na innych rynkach. To dobrze, bo wygląda świetnie
Indie w ciągu ostatnich lat urosły w oczach producentów do bardzo atrakcyjnego rynku motoryzacyjnego. To sprawiło, że marki tworzą kolejne modele specjalnie pod tamtejsze oczekiwania. Tak jest też z nowym prototypem Renault – Kigerem. Francuzi zapowiadają jego eksport na inne rynki.
19.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Renault twierdzi, że Kiger będzie skierowany do osób, które oczekują dynamizmu, wyróżnienia się i lubują się w oryginalnym stylu. Samochód jest owocem współpracy francuskich i indyjskich oddziałów projektowych marki, a podczas prac koncentrowano się na przygodowym designie pasującym do miejskiej dżungli.
Renault Kiger nie będzie miał łatwego zadania, bowiem jest plasowany w segmencie B, który stanowi w Indiach aż 51 proc. sprzedaży. W kompaktowym SUV-ie mierzącym niespełna 4 metry długości projektanci postawili na masywny przód z LED-owymi reflektorami, maskę z muskularnymi przetłoczeniami i lusterka, które jak twierdzi Renault, zostały zaprojektowane jak skrzydła samolotu.
Dach został przyozdobiony dosyć oryginalnymi relingami, które łączą się tuż przy przedniej szybie i sprawiają wrażenie imitacji wlotu powietrza. Zaś ścięty tył wieńczy niewielki spojler, muskularnie zarysowany zderzak i światła, które znamy m.in. z Captura. Jeśli spojrzymy z daleka, cały samochód wydaje się zresztą mieszanką właśnie Captura i Dacii Spring.
Choć 19-calowe felgi wyglądają imponująco, raczej wątpliwe jest, by zostały zaadaptowane do seryjnej produkcji. Z kolei prześwit wynosi 210 mm, co jak na tę klasę auta, jest naprawdę niezłym wynikiem. Dla porównania powiem, że I generacja Mercedesa Klasy G mogła pochwalić się wynikiem tylko 5 mm lepszym.
Choć nie zdradzono szczegółów dotyczących napędu, można się spodziewać, że samochód nie będzie napędzany energią elektryczną. Świadczą o tym zresztą bardzo odważny narysowane końcówki układu wydechowego o ciężkim do jednoznacznego zdefiniowania kształcie usytuowane pośrodku.
Całość wieńczy specjalnie "zaprojektowany" lakier Aurora Borealis. Na pierwszy rzut oka jest zielony, ale w zależności od światła i kąta patrzenia, mieni się też na niebiesko i fioletowo. To na razie tylko prototyp, ale patrząc na wszystkie dodatki, trzymamy kciuki, by zachował ich jak najwięcej. Choć samochód został zaprojektowany dla Indii, Renault zapowiada także jego eksport na inne rynki. Co z Europą? Tego nie wiadomo.