Renault Kardian rusza na podbój świata. Nie, u nas go nie kupicie
Kardian debiutuje w Ameryce Południowej, skąd trafi na inne rozwijające się rynki.
26.10.2023 | aktual.: 26.10.2023 14:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląda jak mieszanka Dacii Sandero z Renault Captur, ale to nie wada. Kardian jest pierwszym z wielu nowych modeli — począwszy od małych aut miejskich, a skończywszy na dużych SUV-ach, które w przyszłości trafią na międzynarodowe rynki.
Zobacz także
Kardian z długością 4119 mm i rozstawem osi na poziomie 2604 mm plasuje się w górnych granicach segmentu B. Wrażenie wielkości dodatkowo podkreślają muskularne kształty i detale, takie jak chociażby pokaźna atrapa chłodnicy.
Auto może się podobać. Z reflektorami podzielonymi na pół, dodatkowymi osłonami nadwozia czy regulowanymi relingami wygląda dość bojowo i zaprasza na przygodę. Całkiem miło zapowiada się także wnętrze.
Kokpit, który dość mocno przypomina Dacię Sandero, oferuje cyfrowe zegary, rozbudowane multimedia z Bluetooth, Apple CarPlay i Android Auto, ambientowe oświetlenie i sporą liczbę fizycznych przycisków. Warto również zwrócić uwagę na minimalistyczny wybierak skrzyni biegów. To dwusprzęgłowy automat parowany z benzynowym silnikiem 1.0.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ten w przeciwieństwie do konstrukcji znanych w Europie generuje aż 125 KM mocy i 220 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Renault nie chwali się osiągami, ale te raczej nie będą rozczarowujące.
Produkcja Kardiana ruszy już niebawem w brazylijskiej fabryce w Curitiba. Następnie dołączą do niej marokańskie zakłady w Casablance. Stamtąd już rzut beretem do Europy, lecz Kardian nie jest konstrukcją przewidzianą na Stary Kontynent.