Renault Captur
To niewielki SUV, którego produkcyjną wersję po raz pierwszy pokazano na genewskim salonie samochodowym wiosną 2013. Pierwszy koncept o tej nazwie również zaprezentowano w Genewie, ale dwa lata wcześniej. W Korei Południowej Renault Captur jest sprzedawany jako Samsung QM3.
Bazą konstrukcyjną dla Renaulta Captura jest Clio 4. generacji. Oba samochody dzielą płyty podłogowe, ale także silniki oraz wiele innych elementów wyposażenia. W bardzo dużym uproszczeniu można napisać, że Captur to uterenowiona wersja Clio, jednak oficjalnie poprzednikiem Captura było Renault Modus.
Poza tym, że Captur ma nieco podniesione zawieszenie w stosunku do tego, co jest w Clio, nie ma elementów podnoszących jego dzielność w terenie. Jedyny oferowany typ napędu to napęd na przednią oś. Oczywiście o jakichkolwiek blokadach mechanizmu różnicowego można tylko pomarzyć, podobnie jak i o reduktorze.
Osobom, którym podoba się wytwarzane obecnie Renault Clio, prawdopodobnie spodoba się też nadwozie Captura. Mięsiste błotniki i wąskie światła przednie sprawiają, że Captur wydaje się być większy niż jest w rzeczywistości, a do tego sprawia wrażenie auta, w którym zainstalowane są bardzo mocne jednostki napędowe.
Wnętrze małego SUV-a Renault bardzo przypomina kabinę pasażerską Renault Clio. Na środku deski rozdzielczej dominuje wielki wyświetlacz. Jest on otoczony jeszcze większym elementem z tworzywa sztucznego pomalowanym na czarny fortepianowy kolor. Materiały są dobrej jakości i dobrze spasowane.
W Capturze pasażerowie odnajdą sporo schowków, wśród których największym jest ten przed pasażerem. Bagażnik ma 377 litrów objętości, ale można go powiększyć przesuwając tylną kanapę do przodu. Wtedy można zyskać dodatkowo prawie 80 litrów. Złożenie oparcia tylnej kanapy skutkuje wzrostem objętości bagażnika do 1235 litrów.
Auta przeznaczone na polski rynek dostępne są z czterema pakietami wyposażenia: Life, Zen, Intens oraz Holly Hansen. Tylko Zen i Intens oferowane są z pełną paletą silnikową, która wcale nie jest przesadnie bogata.
Niezależnie od wybranej opcji wyposażenia klient zawsze dostanie co najmniej ABS, dwie czołowe poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, boczne poduszki gazowe, ASR i Isofix z tyłu. Zaskakujące jest to, że w najtańszej wersji za choćby manualną klimatyzację trzeba zapłacić aż 2000 zł. Automatyczna w odmianie Life nie jest w ogóle dostępna.
W droższych pakietach w cenie auta lub dodatkowo dostępne są takiej dodatki jak czujnik deszczu, czujniki parkowania z tyłu, kamera cofania, automatyczna klimatyzacja, elektrycznie sterowane tylne szyby i podgrzewane przednie fotele.
Oferta silnikowa jest bardzo wąska i obejmuje dwa silniki benzynowe i jednostkę dieslowską. Najsłabszy w palecie jest 0,9-litrowy benzynowiec o mocy zaledwie 90 KM i momencie obrotowym 135 Nm. Natomiast drugi z motorów spalających benzynę (o objętości 1,2 l) ma moc 120 KM. Dopiero taka liczba koni mechanicznych przekłada się na przyzwoite osiągi na drodze.
Turbodiesel ma moc 90 KM, a ponieważ Captur z tym silnikiem jest cięższy, jazda nim nie należy do przyjemności. Przyspieszenie do setki w 13,5 s dalekie jest od sportowych osiągów. Za to średnie spalanie paliwa waha się w granicach 4-4,5 l. Pod tym względem motory benzynowe wypadają znacznie gorzej.
Podstawowy silnik jest dostępny tylko z 5-biegową ręczną skrzynią biegów, 120-konny agregat sprzedawany jest wyłącznie z 6-biegową dwusprzęgłową przekładnią. Jedynie w przypadku diesla nabywa ma wybór między 6-biegową manualną skrzynią a również 6-biegową przekładnią zautomatyzowaną, wyposażoną w dwa sprzęgła.
Ceny Captura startują w Polsce od 54 600 zł (stan na 30 sierpnia 2014 r.)