PSA może wycofać się z Chin. Na razie zamyka dwie fabryki
Jeszcze do niedawna chiński rynek motoryzacyjny był prawdziwą żyłą złota dla większości europejskich producentów. Ostatnimi czasy tamtejsza koniunktura zaczęła jednak się pogarszać. Szczególnie odczuł to francuski koncern PSA, od lat mocno zaangażowany w chiński rynek.
13.08.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Francusko-chińska spółka PSA-Dongfeng zajmująca się produkcją i dystrybucją pojazdów w tamtym regionie jest w coraz większych kłopotach. W życie wdrożono właśnie agresywny plan restrukturyzacji i cięcia kosztów. Liczba pracowników zostanie ograniczona do zaledwie 4 tysięcy. Zamknięte zostaną też dwie chińskie fabryki.
Według raportu Reuters, PSA pracuje nad usprawnieniem biznesów w tym trudnym okresie, lecz nieoficjalne źródła mówią, że konsekwencje zapaści mogą być naprawdę bolesne dla francuskiego koncernu. Nie wyklucza się nawet zerwania 27-letniego partnerstwa z Dongfeng lub całkowitego wycofania PSA z Chin.
Tamtejszy rynek motoryzacyjny niedawno zaliczył pierwsze spadki od 1990 roku. Według analityków, rok 2019 zakończy się jeszcze gorszym wynikiem niż ubiegły i będzie to tendencja utrzymująca się w kolejnych latach. Wszystko wskazuje na to, że ten nienasycony do niedawna kraj, powoli zaczyna mieć dość samochodów.
PSA odczuło to szczególnie mocno. Jeszcze 5 lat temu Francuzi sprzedawali w Chinach ponad 700 tysięcy aut rocznie. W roku 2018 było ich tylko 251 tysięcy. Oznacza to, że w zaledwie kilka lat sprzedaż PSA-Dongfeng spadła niemal trzykrotnie. Cięcie kosztów jest więc konieczne. W najbliższych miesiącach planowane jest zamknięcie fabryki Wuhan 1 i sprzedaż zakładu Wuhan 2.
Jeszcze jesienią 2019 siła robocza zostanie zmniejszona z 8000 do 5500 pracowników, by w kolejnych trzech latach ostatecznie osiągnąć wartość 4000 osób. Chińskie kłopoty PSA bez wątpienia odbiją się na kondycji całego koncernu, pomimo, że jego sytuacja w Europie jest naprawdę niezła. Warto pamiętać, że Francuzi chcą też zaistnieć na rynku amerykańskim, co być może pozwoli wyrównać straty poniesione w Azji.