Przyjechał kradzionym autem ukraść kolejne. To był dopiero początek

25-latek z powiatu polkowickiego porzucił kradzione auto na posesji, z której ukradł kolejny samochód. Później uciekał przed policją na piechotę. Jak się okazało, miał sporo na sumieniu.

Jedno ze skradzionych aut
Jedno ze skradzionych aut
Źródło zdjęć: © fot. policja
Aleksander Ruciński

21.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:15

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dyżurny Komendy Powiatowej w Górze (woj. dolnośląskie) otrzymał zgłoszenie dotyczące kradzieży renault scenic z posesji w Ślubowie. Na okoliczne drogi wyjechały patrole poszukujące skradzionego pojazdu. W trakcie działań funkcjonariusze natrafili na poszukiwane auto. Jego kierowca, na widok radiowozu, wysiadł i zaczął uciekać pieszo.

Nie pobiegł jednak daleko, gdyż funkcjonariusze szybko go ujęli. Jak się okazało 25-latek przyjechał fordem na posesję zgłaszającego, gdzie porzucił pojazd i ukradł kolejny. W trakcie interwencji wyszło na jaw, że porzucony ford także pochodził z kradzieży, podobnie jak tablice rejestracyjne, które na nim zamontowano.

Jakby tego było mało, w aucie znaleziono metamfetaminę, a sprawcę powiązano także ze zgłoszeniami dotyczącymi kradzieży dokumentów. O dalszym losie 25-latka zdecyduje sąd.

Komentarze (3)