Przejechał ponad 2 mln sto tysięcy kilometrów i się nie poddaje
Mercedesy serii 124 słyną z pancernej konstrukcji i bezawaryjności. Auta te doceniali także taksówkarze, którzy potrafili przejeżdżać ponad milion kilometrów bez remontu. Egzemplarz ze zdjęć przejechał dwa razy tyle. Jak wygląda z bliska?
16.07.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mercedes-Benz S124 to wersja kombi sedana W124. Samochody te występowały jako dwudrzwiowe coupe i kabriolet z miękkim dachem. Niezliczona była ilość wersji silnikowych począwszy od wolnossących diesli, aż po mocarna V8 z modelu E500. Na legendę tego auta zapracował poprzednik (W123), który również "nie klękał na robocie".
W124 potrafił robić rekordowe przebiegi pod warunkiem, że był regularnie serwisowany. Problemem tych samochodów jest rdza. Jednak do tej pory z łatwością można znaleźć i kupić zadbany egzemplarz z niewielkim przebiegiem.
Czy przebieg powinien być wyznacznikiem stanu takiego Mercedesa?
W pewnym serwisie Mercedesa od wielu lat mechanikom asystował model S124. Był regularnie serwisowany i użytkowany przez ludzi, którzy nie nadwyrężali jego konstrukcji. W pewnym momencie ktoś zauważył, że ponad 100 tysięcy kilometrów wcześniej licznik przekręcił się w nim po raz drugi.
Samochód przez 29 lat pokonał dwa miliony sto dwa tysiące kilometrów i co ciekawe, wcale nie wygląda na rzęcha. Nieco zużyta kierownica i gdzieniegdzie powycierane dywaniki świadczą o intensywnej eksploatacji, ale takie ślady zużycia dziś wykazują auta, które przejechały ponad 300 tysięcy, a ten twardziel przejechał dystans, który pozwoliłby objechać ziemię ponad 52 razy.
Mercedes ten wygląda tak, jakby jeszcze nie złożył broni i chciał jeszcze nawijać kilometry. Być może taki przebieg nie robi wrażenia na ciężarówkach, ale w świecie osobówek ciężko będzie to przebić.