Posiadanie sportowego samochodu nie czyni z właściciela superkierowcy
Zawsze gdy patrzę na zdjęcia supersamochodów rozbitych na publicznych drogach, w mojej głowie rodzi się jedno pytanie: co sprawiło, że kierowca nie zapanował nad swoim pojazdem? Czy była to zbyt duża prędkość, a może chcęć "popisania się" przed innymi użytkownikami drogi swoimi umiejętnościami? W wielu przypadkach tych umeiejętności wprost brakuje. Podobnie jak i wyobraźni. Przykładem może być nasz dzisiejszy bohater, właściciel Dodge'a Vipera.
28.10.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zawsze gdy patrzę na zdjęcia supersamochodów rozbitych na publicznych drogach, w mojej głowie rodzi się jedno pytanie: co sprawiło, że kierowca nie zapanował nad swoim pojazdem? Czy była to zbyt duża prędkość, a może chcęć "popisania się" przed innymi użytkownikami drogi swoimi umiejętnościami? W wielu przypadkach tych umeiejętności wprost brakuje. Podobnie jak i wyobraźni. Przykładem może być nasz dzisiejszy bohater, właściciel Dodge'a Vipera.
Na powyższym wideo kierowca Vipera lawiruje wśród zatłoczonego ruchu ulicznego na drodze szybkiego ruchu. Okazuje się jednak, że droga w pewnym momencie staje się dla niego zablokowana, gdyż zawalidrogą okazuje się TIR próbujący wyprzedzić inną ciężarówkę. Zdesperowany i zniecierpliwiony kierowca Vipera postanawia wyprzedzić powolne ciężarówki, gdy tylko nadarza się okazja. Niestety, kierowca oślepiony ostrym światłem podczas wyjeżdżania z tunelu nie zauważa kilku samochodów czekających na zjazd, a w tym białego vana, w tył którego efektownie się wbija.
Co tym razem zawiniło? Prędkość, głupota czy brak wyobraźni? Moim zdaniem wszystkie trzy.
Źródło: worldcarfans