Porsche pobiło kolejny rekord na Nürburgringu. Tym razem absolutny!
Timo Bernhard został nową legendą toru Nürburgring, gdy pobił absolutny rekord przejazdu z czasem 5:19,546 min. Nic nie zmieniło się natomiast w kwestii marki, bo wcześniejszy rekord też należał do wyścigowego Porsche.
29.06.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Czas 6:11,13 min nie widnieje w typowych tabelach rekordów północnej pętli toru Nürburgring, choć pozostawał absolutnie najlepszym wynikiem przez 35 lat. Wynika to z faktu, że został uzyskany przez Stefana Bellofa w kwalifikacjach do 1000-kilometrowego wyścigu samochodem Porsche 956 Grupy C w 1983 roku. Warto zaznaczyć, że nawet bolidy Formuły 1 nigdy nie zbliżyły się do tego wyniku, ale też nie startowały tam w zawodach.
Ten sam kierowca jest też rekordzistą w wyścigu – uzyskał czas 6:25,91 min. Jednak jeśli chodzi o czyste przejazdy z zamiarem bicia rekordu – poza jakimikolwiek zawodami – to rekord toru należał od 2017 roku do McLarena P1 XP1 LM Prototype, którym Kenny Bräck wykonał przejazd w czasie 6:43,22 min. I to właśnie ten pojazd mogliście oglądać na szczycie najpopularniejszych zestawień.
Niemniej jednak, rekord absolutny wciąż należał do Porsche, a od dziś – 29 czerwca – również i ta marka widnieje na samym szczycie przejazdów niewyścigowych. Z tą tylko różnicą, że obecnie pętla ma długość 20,6 km, natomiast w 1983 roku mierzono czas na dystansie 20,832 km, z metą przesuniętą względem startu.
Porsche 919 Hybrid EVO, będący zmodyfikowaną długodystansową maszyną z Le Mans, przełamało po raz pierwszy barierę 6 min, a właściwie ją roztrzaskało w pył, co wydawało się możliwe wyłącznie w bolidzie Formuły 1. W 2006 roku inżynierowie zespołu BMW-Sauber obliczyli, że realnym byłoby osiągnięcie czasu 5:15 min ówczesnym samochodem F1. Nigdy jednak nie wykonano takiej próby.
Pałeczkę po nieżyjącym już Stefanie Bellofie przejął inny niemiecki kierowca, Timo Bernhard – dwukrotny zwycięzca Le Mans – i teraz on zasługuje na miano King of the Nürburgring. Swoją drogą dokonał tego pojazdem, który również zwyciężył w Le Mans w 2017 roku oraz jest mistrzowskim bolidem długodystansowej serii WEC.
Warto jednak podkreślić, że inżynierowie Porsche zmienili znacząco wyścigowe 919 Hybrid, ponieważ nie musiało już spełniać wymagań WEC. Zwiększyli docisk aż o 53 proc., a masę obniżyli o 39 kg do wartości 849 kg. Za napęd odpowiada wzmocniony silnik spalinowy, generujący 710 KM mocy, a dodatkowe 433 KM pochodzi z systemu elektrycznego.
Wspomnę jeszcze, że trzy miesiące temu, to samo Porsche 919 Hybrid EVO pobiło także rekord absolutny toru Spa-Francorchamps w Belgii. Neel Jani uzyskał wynik 1:41,770 s. Poprzedni rekord należał do Lewisa Hamiltona, który w Grand Prix Belgii podczas kwalifikacji wykonał najszybsze okrążenie bolidem Mercedesa w czasie 1:42,553 s.
Przypominam także, że najszybszym samochodem produkcyjnym na Nurburgringu od 2017 roku jest Porsche 911 GT2 RS. Lars Kern uzyskał czas 6:47,25 min. Jest to jeden z siedmiu oficjalnych przejazdów w czasie poniżej siedmiu minut, z czego aż trzy należą do marki Porsche.