Porsche bierze się na poważnie za elektryki. Właśnie kupili 10 proc. Rimaca

Znany jest głównie z produkcji auta, w którym Richard Hammond miał wypadek, ale Rimac to znacznie więcej. Chorwacka firma stawia przede wszystkim na technologię, z której korzystają najwięksi gracze na rynku. Teraz ich wiedzę doceniło Porsche.

Rimac C_Two na targach w Genewie.
Rimac C_Two na targach w Genewie.
Źródło zdjęć: © Fot. Michał Zieliński
Michał Zieliński

20.06.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W ostatnich miesiącach jest bardzo głośno o samochodach elektrycznych z Zuffenhausen. Porsche szykuje się bowiem do premiery swojego pierwszego modelu na prąd. Zapowiadany konceptem Mission E wóz o nazwie Taycan ma trafić na rynek w 2019 roku, ale plany Niemców wybiegają znacznie w przyszłość. Teraz wiemy, że sporą rolę odegra w nich chorwacki Rimac.

Soul, electrified. – The Porsche Taycan is coming.

Współpraca młodej firmy Mate Rimaca z innym producentami nie jest niczym nowym. Jednym z przykładów jest chociażby Aston Martin Valkyrie, do którego baterie dostarczy właśnie Rimac. Podobnie wygląda ich relacja z Koenigseggiem. Porsche poszło o krok dalej i wykupiło 10 proc. firmy, co przełoży się na zyski dla każdej ze stron. Niemcy dostaną dostęp do prawdopodobnie najlepszej technologii wykorzystywanej w sportowych autach elektrycznych, a Chorwaci fundusze na rozwój kolejnych projektów.

Lutz Meschke, jeden z szefów Porsche powiedział, że szczególnie docenili dwuosobowe, supersportowe auta Rimaka, czyli Concept One i C_Two. Ten drugi miał premierę podczas tegorocznych targów w Genewie. Ma ponad 1900 KM, do setki rozpędza się w mniej niż 2 sekundy, a prędkość maksymalna to 415 km/h. Powstanie aż 150 egzemplarzy auta. Dla przypomnienia, z chorwackiej fabryki wyjechało tylko 8 egzemplarzy.

Komentarze (2)