Polską cysterną pod prąd na słowackiej ekspresówce. Skończyło się zaskakująco łagodnie

Jazda pod prąd na drodze szybkiego ruchu to jedno z najbardziej karygodnych wykroczeń, jakie przychodzą do głowy. Niestety nie brakuje osób, które popełniają ten błąd - także zawodowych.

Niewiele zabrakło do tragedii
Niewiele zabrakło do tragedii
Źródło zdjęć: © youtube.com / PARD
Aleksander Ruciński

01.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przykładem jest niedawna sytuacja, do której doszło na słowackiej drodze ekspresowej R1. Świadkowie jadący tą trasą zaalarmowali policję o cysternie jadącej pod prąd. Nie wiadomo, jak duży dystans pokonał kierowca. W końcu jednak postanowił zawrócić w pobliżu jednego z węzłów. Jak widać na poniższym filmie, wybrał naprawdę niefortunne miejsce, tuż za ostrym zakrętem.

➡ Kierowca ciężarówki jechał pod prąd drogą ekspresową R1 na Słowacji - został zatrzymany !!!🔴

Na szczęście ruch był na tyle nieduży, że udało się wykonać manewr bez większych komplikacji. Nie zmienia to jednak faktu, że taka bezmyślność mogła doprowadzić do tragedii. Wystarczyło, by z zakrętu wyjechało rozpędzone auto.

Patrol policji wezwany przez świadków szybko namierzył i zatrzymał podejrzanego. Okazał się nim kierowca z Polski. Przyczyny jego zachowania pozostają nieznane, choć wiadomo, że był trzeźwy, a za przewinienie został ukarany mandatem. Pozostaje mieć nadzieję, że wystarczająco wysokim, by w przyszłości nie popełniać podobnych błędów.

Komentarze (2)