Policjanci rozbili dziuplę w okolicach Pruszkowa. Trzem podejrzanym grozi do 10 lat
Policjanci z Warszawskiej Woli przeprowadzili zasadzkę, w którą wpadło trzech paserów. Zabezpieczyli też cztery pojazdy skradzione na terenie Europy Zachodniej.
28.11.2023 | aktual.: 28.11.2023 10:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na wytypowane wcześniej miejsce w powiecie pruszkowskim policjanci przybyli o świcie. Na posesji zastali trzech mężczyzn. Dwóch z nich siedziało w toyocie, ingerując w fabryczne oprogramowanie pojazdu. Zostali natychmiast zatrzymani, podobnie jak ich kolega, który również znajdował się na posesji.
"Podczas przeszukania posesji i garażu policjanci znaleźli dwie toyoty, lexusa, audi, renault oraz przedmioty służące do zmiany numerów VIN w pojazdach, w tym narzędzia, elektronarzędzia i substancje chemiczne. Policjanci znaleźli również naklejki z numerami VIN oraz naklejki wzorowane na tabliczki znamionowe z numerami VIN, szwajcarskie, ukraińskie i polskie tablice rejestracyjne" - wyjaśnia nadkom. Marta Sulowska z komendy na Woli, cytowana przez PAP.
Szybko udało się ustalić, że trzy pojazdy marek Toyota i Lexus skradziono na terenie Francji i Niemiec. Ich łączną wartość oszacowano na co najmniej 200 tys. zł. Na lexusie ujawniono także podrabianą tablicę rejestracyjną.
Podejrzani w wieku 28, 29 i 43 lat trafili prosto do policyjnego aresztu. Usłyszeli zarzuty paserstwa mienia o znacznej wartości i podrobienia tablic rejestracyjnych. Spędzą za kratkami najbliższe trzy miesiące, a po rozprawie sądowej nawet 10 lat.