Policja sprawdza opony. Za 6 rzeczy możesz dostać mandat
Polacy bagatelizują znaczenie ogumienia, choć odpowiada ono bezpośrednio za bezpieczeństwo. Policja regularnie kontroluje stan opon i nie myślcie, że robi to wyłącznie w starych samochodach. Za braki można dostać mandat i stracić dowód rejestracyjny.
21.01.2022 | aktual.: 11.10.2024 10:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według ostatniego raportu policji na temat wypadków drogowych i ich przyczyn aż 17 proc. samochodów, które brały udział w zdarzeniach, miało niesprawne lub nieprawidłowe ogumienie.
To dlatego nierzadko podczas zwykłej kontroli drogowej lub zatrzymania pojazdu w wyniku popełnienia wykroczenia policjanci sprawdzają ogumienie. Obrazki takie jak na zdjęciu wyżej nie są już rzadkością w fotorelacjach policji, ale normą. Widać to też na ulicach.
Co może sprawdzić policjant?
Policjant, choć nie jest wyrocznią w kwestii stanu technicznego, może sprawdzić pojazd pobieżnie i w razie uzasadnionego podejrzenia jego niesprawności wystawić mandat, a nawet zatrzymać dowód rejestracyjny.
W tym drugim przypadku nie chodzi już o drobne usterki, lecz o faktyczną niesprawność, kiedy istnieje uzasadnione podejrzenie, że właściciel pojazdu jej nie usunie po otrzymaniu mandatu. Mogą to być nieszczelności układu wydechowego, wycieki oleju, niedozwolone modyfikacje lub zużyte albo niewłaściwie opony.
Warto przypomnieć, że od 2022 r. maksymalna kwota mandatu to już nie 500 zł a 3000 zł, jeśli policjant wystawi go za "wykroczenie przeciwko innym przepisom” zgodnie z art. 97 k.w., a do nich należy m.in. niewłaściwy stan pojazdu.
Jak policjant może sprawdzić opony?
Przede wszystkim może jednoznacznie stwierdzić, czy opony na jednej osi mają ten sam rozmiar i wzór bieżnika. Jedynym wyjątkiem dopuszczającym poruszanie się z jednym kołem niepasującym do reszty jest sytuacja awaryjna (np. przebicie). Wtedy konieczne będzie pokazanie policjantowi drugiej, uszkodzonej opony o wzorze bieżnika zgodnym z pozostałymi.
Niektórzy policjanci mierzą także głębokość rowków bieżnika. Przypominam, że dopuszczalna wartość to 1,6 mm. Jednak drugą cechą dopuszczającą jest wskaźnik zużycia (TWI). Jeśli opona zużyje się do wskaźnika, nawet kiedy grubość przekracza 1,6 mm, to i tak uznaje się ją za zużytą.
Policjant może także podjąć się wzrokowych oględzin ogumienia. Jeśli zauważy, że opony są spękane i guma się kruszy albo zobaczy duże, istotne jej uszkodzenie, też może zainterweniować, a nawet zatrzymać dowód i zakazać dalszej jazdy. Może też to zrobić, jeśli data produkcji opon jest bardzo odległa, a opony wizualnie mocno się zestarzały. Nawet uczciwi diagności zwracają na to uwagę.
Choć są to niezwykle rzadkie przypadki, to policjant może mieć też wątpliwości co do typu lub właściwości ogumienia. Bez wątpienia zabroni dalszej jazdy na oponach z kolcami. Za samo poruszanie się na takich oponach grozi mandat 100 zł.
Jeśli będzie wnikliwy, może też uznać, że dopuszczalny indeks prędkości lub nośności są zbyt niskie. W przypadku indeksu nośności nie jest to nawet trudne do sprawdzenia. Może też mieć przypuszczenie, że opony nie mają homologacji drogowej
Ostatnia rzecz, jaką może sprawdzić policjant na drodze, to rozmiar. Choć prawo dopuszcza używanie opon w innym rozmiarze niż homologowany, to jedynym warunkiem ich dopuszczenia jest to, że nie wystają poza obrys nadwozia. Funkcjonariusz widzący terenówkę z wystającymi oponami ma prawo podejrzewać, że mandat nie wystarczy, by właściciel to poprawił.
Policjant nie jest od tego!
Bardzo często nasi czytelnicy twierdzą, że rolą policjanta nie jest ocenianie stanu technicznego pojazdu i nie ma prawa zatrzymać dowodu rejestracyjnego mając jedynie przypuszczenie. Choć w tym zakresie zdarza się trochę nadużyć, to jednak zajrzyjmy w przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Art. 132. 1. Policjant, funkcjonariusz Straży Granicznej albo funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej zatrzyma dowód rejestracyjny (pozwolenie czasowe) w razie:
- stwierdzenia lub uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd:
- zagraża bezpieczeństwu w szczególności po wypadku drogowym, w którym zostały uszkodzone zasadnicze elementy nośne konstrukcji nadwozia, podwozia lub ramy,
- zagraża porządkowi ruchu,
- narusza wymagania ochrony środowiska;
Wbrew pozorom nie chodzi o stare auta
Wydawać by się mogło, że problem opon i kontroli dotyczy głównie właścicieli starszych pojazdów, ale nic bardziej mylnego. To często użytkownicy kilkuletnich oraz drogich aut ignorują stan ogumienia. Przykładem mogą być intensywnie eksploatowane pojazdy flotowe w leasingu czy tym bardziej wynajmie długoterminowym.
Inny przykład to luksusowe samochody, które przed kilku laty kosztowały kilkaset tysięcy złotych, ale trafiły do drugiego czy trzeciego właściciela, którego niekoniecznie stać na jego utrzymanie. Tacy kierowcy często jeżdżą na komplecie opon "do końca". Bywa też tak, że ktoś kupuje tanie, marnej jakości ogumienie z niedopasowanymi indeksami, które po roku lub dwóch latach np. pęka.