Policja ogranicza kontrole trzeźwości na drogach. Powodem groźba pojawienia się koronawirusa
Zagrożenie koronawirusem zmienia sposób pracy drogówki. Policjanci nie będą używać szeroko wykorzystywanych do tej pory alkotestów bezustnikowych. Nie oznacza to jednak, że kierowcy w ogóle nie będą badani.
02.03.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polska policja ogranicza kontrole trzeźwości kierowców w związku z groźbą pojawienia się koronawirusa, informuje TVN 24. W rozmowie z autokult.pl potwierdza to podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
- Otrzymaliśmy sygnał z Państwowej Inspekcji Sanitarnej o tym, że bezustnikowe urządzenia wykrywające alkohol w wydychanym powietrzu mogą być zagrożeniem dla kierowców. W związku z tym zapadła decyzja o czasowej rezygnacji z używania takich urządzeń – stwierdził policjant.
- Nie oznacza oznacza to jednak, że kierowcy w ogóle nie będą kontrolowani. Policjanci będą używać alkomatów posiadających ustniki. Należy spodziewać się ograniczenia liczby kontroli, ale każdy uczestnik kolizji czy wypadku, a także podejrzanie zachowujący się kierowca będzie badany pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu – zapewnia Radosław Kobryś.
Bezustnikowe testery alkoholu, zwykle żółte urządzenia AlcoBlow, trafiły do policji w 2014 r. Od tej pory zwiększyła się liczba kontroli trzeźwości. W 2013 r. było ich ok. 9 mln., a w 2018 r. 16,5 mln. W związku z zaleceniem Państwowej Inspekcji Sanitarnej należy spodziewać się mniejszej liczby przesiewowych akcji badania trzeźwości, takich jak "trzeźwy poranek".