Eksperyment z "alkoholem". Wielu nawet nie pomyśli o prowadzeniu auta
Pomysł, na jaki wpadli muzealnicy ze Szczecina, może przynieść lepszy skutek niż kary za jazdę po spożyciu alkoholu, mandaty za brak zapiętych pasów czy wszelkie akcje prewencyjne.
11.10.2022 | aktual.: 11.10.2022 21:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Symulator jazdy po środkach odurzających, prowadzenia samochodu w trudnych warunkach atmosferycznych, symulator zderzenia pojazdów, a także mikrosamochód Smyk, którego będzie można poznać od podszewki – to główne atrakcje nowej interaktywnej wystawy w Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie. Oficjalne otwarcie tzw. motoeksperymentarium zaplanowano na styczeń 2023 roku.
Oczywiście Smyk był wcześniej dostępny dla odwiedzających muzeum, ale jedynie w formie oryginalnego pojazdu. W planowanym motoeksperymentarium będzie można w nim usiąść, uruchomić silnik, a nawet go wyserwisować, m.in. podłączając akumulator czy wymieniając żarówkę. To ciekawa propozycja, zwłaszcza dla młodszych zwiedzających.
Zobacz także
Spore zainteresowanie wzbudzą z pewnością stanowiska związane z bezpieczeństwem na drodze. Odwiedzający Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie będą mogli przekonać się, jak wygląda moment zderzenia pojazdów, co powinno uzmysłowić wszystkim, jak ważne jest zapinanie pasów. Ciekawy będzie też symulator jazdy przy niesprzyjającej pogodzie, a nawet po wypiciu alkoholu.
– W bezpieczny sposób możemy sprawdzić, że to wcale nie jest takie proste wsiąść sobie po kilku piwach i prowadzić samochód, że zawsze wtedy doprowadzi to do wypadku – powiedział PAP muzealnik Andrzej Wojciech Feliński.
Podczas zwiedzania będzie można również wziąć udział w zabawie sprawdzającej refleks kierowcy, rozwiązać testy dotyczące przepisów ruchu drogowego, zobaczyć, jak wygląda droga hamowania pojazdu itd.
Chociaż otwarcie motoeksperymentatorium zaplanowano na styczeń, to już w najbliższych tygodniach wystawa zostanie udostępniona grupom zwiedzających. W ten sposób muzeum chce zebrać cenne uwagi i wprowadzić ewentualne zmiany w ekspozycji przed oficjalnym otwarciem.