Pinnacle Portfolio - najcenniejsza kolekcja wystawiona kiedykolwiek na aukcji [cz.1 - klasyki]

The Pinnacle Portfolio zawiera łącznie 25 aut. Ponieważ można się sprzeczać które z nich są klasykami, a które jeszcze nie, uznajmy, że granicą na nasze potrzeby będzie wiek 20 lat. Tym sposobem stawka będzie przedzielona w miarę równo.

Lokalizacja aukcji to 2 Portola Plaza, Monterey, Kalifornia 93940. Samochody będzie można oglądać w środę 12 sierpnia od godziny 10 do 20 oraz w czwartek 13 sierpnia od 10 do 18. Opłata za wejście w tych godzinach jest jednorazowa i wynosi 40 dolarów.

Aukcja odbędzie się w czwartek 13 sierpnia w godzinach od 18 do 20. Wstęp na to wydarzenie będzie przeznaczony jedynie dla osób licytujących. Opłata rejestracyjna wynosi 300 dolarów i uprawnia do przyjścia z osobą towarzyszącą oraz do wzięcia udziału we wcześniejszym oglądaniu pojazdów.

Szacowana cena: 5 500 000 - 6 500 000 dolarów

Ten klasyczny Gullwing pochodzi z 1955 roku. Jest to jeden z 29 egzemplarzy z oryginalną karoserią wykonaną z aluminium, co czyni go wyjątkowym, nawet na tle i tak generalnie rzadkiego 300 SL.

Właściciel tej kolekcji w bardzo przemyślany sposób dobierał do niej auta, co widać już po tym Mercedesie. Ten egzemplarz 300 SL jest wyjątkowy nie tylko za sprawą aluminiowej karoserii, ale także dzięki silnikowi oznaczonemu jako Sonderteile. Jest to motor wyposażony w wyczynowy wałek rozrządu, który w późniejszych latach był standardem w modelu 300 SL Roadster. Zapewniał on moc o 15 KM większą w stosunku do auta standardowego.

Wcześniej właścicielami tego samochodu byli szwajcarski przemysłowiec Rene Wasserann oraz senator stanu Pensylwania Theodore Newell Wood. Mercedes 300 SL ma więc udokumentowaną historię, której potwierdzeniem jest świetny stan auta. To także zasługa renowacji przeprowadzonej przez Kienle Automobiltechnik.

Szacowana cena: 270 000 - 320 000 dolarów

Klasyczne Porsche 356A Speedster wystawione w Monterey to egzemplarz z 1956 roku. Jego numer nadwozia to 82298.

Wśród cech charakterystycznych tego egzemplarza RM Auctions wymienia między innymi wyposażenie w opcjonalne fotele z coupe. Znacznie ważniejszy jest jednak fakt, że jest to pojazd zachowany w oryginalnym stanie, potwierdzonym przez Porsche Certificate of Authenticity. Nie trzeba więc dodawać, że pod maską kryje się oryginalny silnik tego egzemplarza.

Jednostką napędzającą to Porsche jest 60-konny czterocylindrowiec z rozrządem OHV. Jest on zasilany przez podwójne gaźniki Solexa. Klasyczny motor przekazuje moc na koła przez czterobiegową przekładnię ręczną.

Szacowana cena: 9 000 000 - 11 000 000 dolarów

Naturalnie, jak na klasyczną aukcję nie mogło zabraknąć Ferrari. Ta marka w ostatnich latach jest bezwzględnym królem licytacji i to zabytkowe wozy z właśnie tej stajni wiodą prym w kategorii najdroższych licytowanych pojazdów.

Pierwszym i oczywiście nie ostatnim Ferrari na chronologicznej liście wozów z Pinnacle Portfolio jest Ferrari 250 GT LWB California Spider z 1959 roku. To jeden z najpiękniejszych kabrioletów w historii motoryzacji. Za budowę jego fantastycznej karoserii odpowiadał nie kto inny jak słynna manufaktura nadwoziowa Scaglietti.

Egzemplarz wystawiony na licytację to 23. spośród 50 wyprodukowanych LWB Californii Spider. Ten certyfikowany przez Ferrari Classiche pojazd został fabrycznie wyposażony w dodatki, które czynią go naprawdę wyjątkowym. Ma on między innymi wloty w stylu Superamerica oraz charakterystyczny wlot powietrza na masce. Oczywiście numery nadwozia są zgodne z numerami 3-litrowej V12.

Szacowana cena: podawana na specjalne życzenie

W 1960 roku Ferrari zbudowało 45 lekkich wersji Competizione tego modelu. Na licytacji zostanie wystawiony jeden z tych pojazdów. Jego cena nie została publicznie podana, ale jego historia i stan są zapewnieniem pojawienia się kwoty 8-cyfrowej.

Ten egzemplarz Ferrari 250 GT SWB Berlinetty Competizione zajął 7. miejsce w klasyfikacji generalnej i 5. w swojej klasie w 12-godzinnym wyścigu Sebring w 1960 roku. Startował wtedy w barwach NART.

Jak doskonały jest stan tego egzemplarza? Niedawno przeszedł on renowację w firmie Motion Products Inc. Kosztowała ona 700 000 dolarów i miała doprowadzić to Ferrari do stanu konkursowego. Jest to więc pojazd perfekcyjny.

Szacowana cena: podawana na specjalne życzenie

Przed nami kolejna legenda ze stajni Ferrari - 250 LM z 1964 roku. Nadwozie o numerze 6105 to 23. z 32 wyprodukowanych egzemplarzy tego modelu. Jest to pojazd pokazowy, który był prezentowany podczas Earls Court Motorshow w 1966 roku.

Pod maską tego klasycznego sportowca pracuje silnik V12 o pojemności 3,3 l, generujący 320 KM. Motor zasilany jest sześcioma gaźnikami 38 DCN Webera, a moc trafia na koła przez 5-biegową przekładnię ręczną.

Wystawiony na licytację egzemplarz ma oryginalne wszystkie podzespoły mechaniczne. Potwierdza to certyfikat Ferrari Classiche. Doskonały stan po wyścigowej, pełnej sukcesów karierze zapewniła renowacja w japońskiej firmie Matsuda Collection.

Szacowana cena: 3 500 000 - 4 000 000 dolarów

Ferrari 275 GTB/4 z 1967 roku to kolejny na liście wystawionych na sprzedaż pojazdów, który wyszedł z rąk nadwoziowych specjalistów firmy Scaglietti. Jest to samochód o numerach nadwozia 10051.

Pod maską tego wspaniałego Ferrari pracuje V12 o mocy 300 KM, generowanej z 3,3 l pojemności skokowej. Zarówno od strony mechanicznej, jak i wizualnej, jest to perfekcyjny egzemplarz. Jego konkursowy stan potwierdza certyfikat Ferrari Classiche.

Początkowo samochód ten należał do europejskiego właściciela. Dopiero po sześciu latach został nabyty przez amerykańskiego miłośnika Ferrari. Co ciekawe, jego trzeci właściciel miał dwa egzemplarze 275 GTB/4. W garażu, do którego należy obecnie, to Ferrari pojawiło się w roku 2011.

Szacowana cena: 1 000 000 - 1 300 000 dolarów

Toyota 2000GT to pierwszy supersamochód z Japonii. Egzemplarz z 1967 roku wystawiony na sprzedaż ma dodatkowy pierwiastek unikalności, ponieważ był pierwszym 2000GT sprzedanym w USA.

Cenę tej Toyoty może znacznie podnieść fakt, że jest ona zachowana w stanie całkowicie oryginalnym. Nie były przy niej prowadzone żadne prace remontowe. Jest to więc pojazd dokładnie taki, jaki opuścił fabrykę w 1967 roku. Mimo znacznego wieku i rezygnacji właścicieli z prowadzenia renowacji pojazdu, jest on zachowany w bardzo dobrym stanie.

Pod maską pracuje 2-litrowy, 6-cylindrowy motor Yamahy. 150-konny silnik ma głowicę z półkulistymi głowicami spalania. Jest to nic innego, jak spopularyzowane przez amerykański przemysł motoryzacyjny HEMI.

Szacowana cena: 2 200 000 - 2 600 000 dolarów

Czy ten samochód w ogóle trzeba przedstawiać? To Lamborghini Miura - protoplasta wszystkich współczesnych supersamochodów z centralnie umieszczoną jednostką. Egzemplarz, który zostanie sprzedany w przyszłym tygodniu pochodzi z roku 1971. Jest to wersja SV, co dodatkowo podnosi stawkę przy licytacji.

Nie jest zaskoczeniem, że samochód ma pasujące do siebie numery nadwozia i silnika. Jego bardzo dobry stan idzie w parze ze znaczną liczbą zachowanych oryginalnych części. Może o tym świadczyć nagroda główna w Concorso Italiano w 2007 roku.

Miura P400 SV dysponuje 3,9-litrowym V12 o mocy 385 KM. Powstało około 150 egzemplarzy tej wersji.

Szacowana cena: 3 000 000 - 3 500 000 dolarów

Przed nami ponownie Ferrari, ponownie Daytona i ponownie wyrób firmy nadwoziowej Scaglietti. Pojazd o numerze 16233 to 66. wyprodukowany egzemplarz spośród 121 oryginalnych Daytona Spider.

Pod maską tego kabrioletu pracuje widlasta dwunastka o znaczącej pojemności skokowej, bo wynoszącej 4,4 l. V12 Ferrari generuje tu 352 KM, które trafiają na koła przez 5-biegową skrzynię ręczną.

Szacowana cena: 350 000 - 400 000 dolarów

To już przedostatnie Ferrari w dzisiejszym zestawieniu. Gdy powstawało miało być niedrogim autem sportowym, pozwalającym cieszyć się jazdą w iście włoskim stylu, nie wymagając ogromnego nakładu finansowego. Nic więc dziwnego, że jest to także jeden z najtańszych pojazdów z całego Pinnacle Portfolio.

Pod maską tego Dino Serii E pracuje V6 o pojemności 2,4 l. 195-konny motor zasilany jest przez trzy gaźniki Webera.

Chociaż w porównaniu z wcześniej prezentowanymi klasykami ze stajni w Maranello Dino jest wręcz ofertą promocyjną, nie oznacza to, że nie jest inwestycją wartą rozważenia. Dobrze zachowany egzemplarz już tylko zyskuje na wartości.

Szacowana cena: 2 400 000 - 2 800 000 dolarów

Wielki finał listy klasycznych Ferrari to model 288 GTO. To dopiero drugi pojazd w historii tej marki, który został ochrzczony właśnie przydomkiem Gran Turismo Omologato i jednocześnie prawdziwa ikona lat 80.

Włoski producent wyprodukował jednie 272 egzemplarze 288 GTO. Ferrari chciało jedynie spełnić wymagania homologacyjne wyścigów Grupy B. Stąd też wyżej wspomniany przydomek, który obecnie jest już legendą.

Egzemplarz z 1985 roku, który zostanie zlicytowany w przyszłym tygodniu ma na pokładzie opcjonalną klimatyzację oraz sterowane elektrycznie okna. Standardowym wyposażeniem jest oczywiście 400-konne V8 o pojemności 2855 cm3. Tak duża moc generowana z takiej objętości to efekt działania dwóch turbosprężarek.

Szacowana cena: 1 000 000 - 1 300 000 dolarów

Porsche 959 było w swoim czasie szczytem osiągnięć niemieckiej marki. Jest to jeden z tych pojazdów, które o lata wyprzedzają swoją epokę. Jego topowa wersja z pakietem wzmacniającym osiągała 100 km/h w 3,4 s, a jej prędkość maksymalna wynosiła 336 km/h. To osiągi, które do dziś robią wrażenie.

Porsche 959, które wystawione zostanie na licytacji to model z 1988 roku w wersji Komfort. Jego oryginalny stan potwierdzony jest przez Porsche Certificate of Authenticity. Co ciekawe, trzech właścicieli, którzy mieli ten pojazd od nowości do tej pory, pokonali nim jedynie 21,1 tys. km. To naturalnie gratka dla kolekcjonerów. Z drugiej strony samochody sportowe tworzone są po to, żeby nimi jeździć, nie by trzymać je w garażu.

Szacowana cena: 275 000 - 375 000 dolarów

Stawkę zamyka kolejna ikona motoryzacji. Jest to Jaguar XJ220, jedna z kilku legend przełomu lat 80. i 90. Egzemplarz wystawiony na aukcji w Pinnacle Portfolio pochodzi z roku 1993.

Jak wiadomo, Jaguar XJ220 rodził się w dużych bólach. Zespół szukał finansowania gdzie tylko mógł i ostatecznie stworzył samochód nie do końca taki, jak planował. Wstępnie miał to być wóz zasilany widlastą dwunastką przekazującą moc na wszystkie koła. Ostatecznie to rozwiązanie okazało się niepraktyczne - było za duże, za ciężkie i zbyt skomplikowane. Porzucono je na rzecz 3,5-litrowego V6 z podwójnym turbodoładowaniem.

Pojazd wystawiony przez RM Sotheby's to jeden z jedynie 10 egzemplarzy, które fabrycznie były wyposażone hamulce o zwiększonej skuteczności działania. Przez 5 lat był przechowywany w fabryce w kontrolowanych warunkach. Obecnie ma na liczniku zaledwie 2818 km, czyli wielokrotnie mniej niż i tak mało używane Porsche 959 z poprzedniej strony.