Pijany utknął na poboczu. O pomoc poprosił... policjanta

Nietrzeźwy kierowca zakopał się na poboczu drogi. Postanowił więc poprosić o pomoc przejeżdżających kierowców. Traf chciał, że na prośbę zareagował funkcjonariusz policji, będący akurat w czasie wolnym od służby.

50-latek trafił na policjanta
50-latek trafił na policjanta
Źródło zdjęć: © fot. policja
Aleksander Ruciński

05.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do zdarzenia doszło pod koniec sierpnia w małopolskiej Przegini Duchownej. Kierujący oplem stracił panowanie nad pojazdem i utknął na poboczu drogi, po czym próbował zatrzymywać przejeżdżające pojazdy.

Cała sytuacja przykuła uwagę jednego z kierowców. Na nieszczęście poszkodowanego, okazał się nim policjant po służbie. Funkcjonariusz, który zatrzymał się z zamiarem udzielenia pomocy, szybko zrozumiał, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu. Zatrzymał go więc i wezwał patrol.

Koledzy, którzy przybyli na miejsce potwierdzili te przypuszczenia - badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile. We wnętrzu opla ujawnili też pustą butelkę po wódce.

50-latek stracił prawo jazdy i został przekazany pod opiekę rodzinie. Za jazdę pod wpływem alkoholu odpowie przed sądem. Grozi mu do dwóch lat więzienia.

Komentarze (0)