Opel może mieć kłopoty. Prognozy kolejnych zwolnień w przyszłości

Opel od kilku lat przechodzi głęboką restrukturyzację, która zdecydowanie przybrała na sile po przejęciu marki przez francuski koncern PSA. Cięcie kosztów wiąże się z ograniczaniem liczby pracowników. Jak się okazuje, zwolnionych może być więcej niż początkowo planowano.

Fabryki Opla z każdym rokiem tracą kolejnych pracowników.
Fabryki Opla z każdym rokiem tracą kolejnych pracowników.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

19.08.2019 | aktual.: 24.03.2023 16:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Twierdzi tak Ferdinand Dudenhoeffer, który jest dyrektorem instytutu badawczego Car na uniwersytecie w Duisburgu-Essen. Z jego badań wynika, że restrukturyzacja marki Opel może oznaczać redukcję liczby zatrudnionych o kolejne 1000 osób. Oznaczałoby to, że w 2023 roku liczba europejskich pracowników Opla spadnie do niecałych 24 tysięcy.

To o ponad 12 tysięcy mniej niż w sierpniu 2017 roku, kiedy PSA przejmowało Opla. Teoretycznie większość zatrudnionych jest objętych ochroną do czerwca 2023 roku. W praktyce jednak wiele osób zgadza się odejść znacznie wcześniej, za sprawą atrakcyjnych odpraw i programu emerytalnego zapewnianego przez pracodawcę.

Firma rozważa też sprzedaż (w całości lub częściową) najmniej rentownych zakładów oraz oddziałów. Niebawem pod młotek może trafić centrum badań i rozwoju w Russelsheim. Zakupem jest zainteresowana francuska firma Segula, która od lat działa w branży motoryzacyjnej. Radykalne kroki wydają się niezbędne, co potwierdzają badania Ferdinanda Dudenhoeffera.

Analizy wykazały, że stosunek wydatków, a w szczególności kosztów płac, do uzyskiwanych obrotów jest w Oplu znacznie mniejszy niż w pozostałych markach koncernu PSA jakimi są Peugeot, Citroen i DS. Z uwagi na to, że trudno liczyć na nagły wzrost sprzedaży modeli Opla, jedynym rozwiązaniem wydaje się dalsze cięcie kosztów.

Krytycy przejęcia niemieckiej marki przez koncern PSA mogą widzieć w tym działanie na jej szkodę. Niestety wszystko wskazuje, że Francuzi robią co mogą, by wyprowadzić firmę na prostą. Dzięki ich działaniom, w ubiegłym roku Opel po raz pierwszy od 20 lat przyniósł jakiekolwiek zyski. Pozostaje mieć nadzieję, że ta pozytywna tendencja się utrzyma.

Pracownicy polskiej fabryki Opla nie powinni mieć powodów do obaw. Koncern ogłosił plany rozbudowy zakładu. Wiemy też, że w przyszłości będą tam powstawać auta dostawcze PSA.

Komentarze (0)