Tak wygląda odświeżony Lexus IS
Lexus przyjechał do Paryża z odświeżonym IS-em. Auto doczekało się oficjalnego debiutu po pięciu miesiącach od publikacji pierwszych fotografii.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląd nowego IS-a jest nam więc znany już od jakiegoś czasu. Nadwozie nie zmieniło się znacząco, choć dzięki kilku prostym zabiegom prezentuje się nowocześniej i bardziej elegancko. Lexus przeprowadził też kilka poprawek technicznych. Nie są to jednak rewolucyjne zmiany.
Świeżą prezencję IS zawdzięcza przede wszystkim nowym zderzakom, przeprojektowanej atrapie chłodnicy i zmienionym reflektorom. Wprawne oko zauważy także większe wloty powietrza, które nadają nadwoziu więcej agresji i sportowego charakteru.
Oczywiście jak przystało na face lifting, gama lakierów została uzupełniona o nowe propozycje. Podobnie wygląda kwestia felg dostępnych w rozmiarach 16, 17 i 18 cali oraz opcji wykończenia wnętrza. Jeśli jesteśmy przy kabinie, warto wspomnieć o wzbogaconym wyposażeniu oraz kolejnym liftingowym standardzie - poprawionych materiałach.
Na pokładzie IS-a zagościł nowy, dotykowy wyświetlacz multimediów o przekątnej 10,25 cala. Przeprojektowano również zegary i zwiększono praktyczność kabiny montując uchwyty na kubki - Amerykanom się spodoba.
Gama silników nie uległa zmianie. Oznacza to, że w 300h pod maską znajdziemy ten sam, 2,5-litrowy motor sprzężony z silnikiem elektrycznym. Chętni na konwencjonalny napęd wybiorą zapewne 241-konną, doładowaną dwulitrówkę sprzężoną z 8-biegową przekładnią automatyczną. Szkoda, że Japończycy nie zdecydowali się na uzupełnienie gamy nowymi silnikami. Dzięki temu staliby się bardziej konkurencyjni w segmencie zdominowanym przez Niemców.
Face lifting z pewnością pozwoli IS-owi przetrwać kilka kolejnych lat na rynku. Nie liczylibyśmy jednak na spektakularny wzrost sprzedaży. To specyficzna marka dla specyficznych klientów, choć w dobie rosnącej popularności pojazdów hybrydowych, Lexus ma swoje pięć minut, które powinien wykorzystać. Szczegółową specyfikację oraz ceny dla Europy poznamy jeszcze w tym roku. Wówczas dowiemy się jakie są szanse Lexusa w starciu z gigantami klasy średniej.