Nie tylko trójkąt i gaśnica. Jest jeszcze coś, co musisz mieć w aucie

Polskie przepisy są wyjątkowo pobłażliwe dla kierowców. Obowiązkowe wyposażenie samochodu ogranicza się do zaledwie dwóch punktów. Kamizelka nie jest w nich ujęta, choć w praktyce jest niezbędna. O wiele poważniej do sprawy podchodzi się za granicą, gdzie lista koniecznych elementów wyposażenia jest zdecydowanie dłuższa.

Gaśnica i trójkąt? To nie wystarczy
Gaśnica i trójkąt? To nie wystarczy
Źródło zdjęć: © fot. Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański

30.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gaśnica i trójkąt ostrzegawczy - te dwa elementy muszą znaleźć się w samochodzie poruszającym się po polskich drogach. Tylko tyle wymagają przepisy. By jeszcze bardziej uprościć sytuację, kilogramowa gaśnica nie musi mieć ważnej legalizacji tzn. nie musi "być ważna". Warto jednak zwracać na to uwagę, bowiem przydaje się ona głównie w początkowym stadium pożaru – środek gaśniczy wystarcza na kilka sekund.

Brak gaśnicy lub trójkąta ostrzegawczego wiąże się z mandatem od 20 do 500 zł. W przypadku awarii, gdy nie będziemy mogli zasygnalizować miejsca postoju auta, trzeba liczyć się z karą od 150 do 300 zł (ta ostatnia przewidziana jest w razie postoju na autostradzie lub drodze ekspresowej).

W takich warunkach - poza terenem zabudowanym - w przypadku zatrzymania po zmroku, po wyjściu z auta, musimy mieć na sobie kamizelkę odblaskową. Dlatego też warto zakupić taki sprzęt odpowiednio wcześniej, np. na stacji benzynowej. W praktyce jest ona niezbędna, choć prawo nie przewiduje obowiązku jej wożenia.

W Polsce istnieje jednak obowiązek udzielania pomocy rannym w wypadkach. Trudno to zrobić bez apteczki. Nie ma jednak jednoznacznego przepisu określającego jej zawartość, a wyposażenie najtańszych "apteczek" zakrawa o żart. Najlepiej zdecydować się na pakiet spełniający normę DIN 13164 plus, gdzie znajdziemy opaski elastyczne, chustę trójkątną, rękawice, koc ratunkowy czy ustnik do sztucznego oddychania.

Warto również zaopatrzyć się w zestaw bezpieczników i żarówek oraz podstawowe narzędzia. W teorii, podczas podróży za granicę, w aucie musimy mieć elementy, które są obowiązkowe w kraju rejestracji – to zapisy Konwencji Wiedeńskiej. Rzeczywistość jest jednak odmienna. By uniknąć nieprzyjemności i niepotrzebnych dyskusji z funkcjonariuszami, lepiej sprawdzić, co jest wymagane w kraju, do którego się udajemy.

Czechy (jak i Słowacja) wymagają dodatkowo apteczki, żarówek i bezpieczników, kamizelki odblaskowej oraz koła zapasowego (ew. zestawu naprawczego). W Niemczech potrzebna jest tylko kamizelka (dla kierowców zawodowych). Warto zauważyć, że nasi sąsiedzi z rezerwą podchodzą do nawigacji umieszczonych na szybie, zasłaniających pole widzenia. Dokładne informacje dla każdego z krajów można znaleźć na stronie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Komentarze (60)