Nowy rodzaj opon idzie jak burza. Eksperci ostrzegają nieświadomych kierowców
W Europie rośnie popularność ogumienia całorocznego. To rozwiązanie dobre dla wielu kierowców, ale trzeba pamiętać o tym, że jest to również kompromis. Do tego nie dla każdego opłacalny.
26.10.2024 | aktual.: 27.10.2024 11:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według danych Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego w pierwszym półroczu 2024 r. w Europie sprzedaż opon całorocznych wzrosła o 19 proc. względem wyniku z pierwszej połowy 2023 r. W przypadku opon zimowych wzrost wyniósł 3 proc., a dla letnich 1 proc. Kierowcy Starego Kontynentu coraz częściej stawiają na ogumienie całoroczne, co samo w sobie nie jest niczym złym. O ile takie opony kupowane są świadomie i adekwatnie do potrzeb.
– Nie istnieją idealne opony, które oferowałyby równie wysokie parametry podczas upałów i w trakcie mrozów – powiedział cytowany przez Polską Agencję Prasową Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego. Wszystko jest oczywiście kwestią zastosowanej w oponach mieszanki gumowej oraz ukształtowania bieżnika.
Warto jednak pamiętać, że latem nie zawsze mamy upał, a zimą siarczysty mróz i śnieżne zaspy. W warunkach średnich – niezbyt wygórowanych temperatur od wiosny do jesieni i podczas typowych zimowych dni z temperaturą oscylującą około zera – ogumienie całoroczne nie musi ustępować sezonowemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed kilkoma laty pokazały to testy brytyjskiego "Tyre Review", przeprowadzane na zamkniętym torze, dającym możliwość kontrolowania warunków temperaturowych. Na mokrej nawierzchni markowe opony całoroczne okazały się wówczas lepsze od sezonowych przy temperaturach: 2 stopni Celsjusza, 6,5 stopnia oraz 9,8 stopnia. Jednak zarówno przy wyższych, jak i przy niższych temperaturach, ogumienie całoroczne nie zapewni tak dobrej przyczepności jak opony sezonowe dostosowane do pory roku. Oczywiście im większe odstępstwo od wspomnianego wyżej zakresu, tym te różnice będą większe.
"Certyfikowane opony wielosezonowe mogą być dobrym rozwiązaniem dla osób pokonujących stosunkowo krótkie dystanse, do 10 tys. km rocznie, jeżdżących głównie po dobrze utrzymanych drogach miejskich i mających pojazdy o niewielkiej mocy silnika. W przypadku intensywnej eksploatacji samochodu, szczególnie w zmiennych warunkach pogodowych i przy większej mocy napędu, zaleca się korzystanie z dwóch kompletów opon: letnich i zimowych" – ocenił Mikołaj Krupiński.
W Polsce nie ma przepisów, które zmuszałyby kierowców do wymiany ogumienia. Mimo to – według danych ankietowych ITS-u – opon sezonowych używa 85 proc. kierowców. Popularność opon całorocznych znacząco wzrosła, gdy przed kilkoma laty producenci opracowali mieszanki gumowe, które charakteryzują się o wiele większą elastycznością względem warunków atmosferycznych, niż było to wcześniej. Bez stosowania przesady można powiedzieć, że jest to zupełnie nowy gatunek opon.