Nowy Ford F‑150 wygląda jak idealne auto (nie tylko) do brudnej roboty

Najpopularniejszy samochód Ameryki oficjalnie doczekał się nowej odsłony. Mowa oczywiście o Fordzie F-150, który dojrzał, stał się nowocześniejszy, lepiej wyposażony i bardziej komfortowy. Co ważne, producent pomyślał o wielu udogodnieniach, które przydadzą się podczas codziennej pracy.

F-150 prezentuje się nowocześniej, ale zachował swój typowo amerykański charakter.
F-150 prezentuje się nowocześniej, ale zachował swój typowo amerykański charakter.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

26.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowy Ford F-150 nie przeszedł rewolucyjnych zmian, choć różnica w stosunku do poprzednika jest dostrzegalna już na pierwszy rzut oka. Przód zyskał jeszcze bardziej masywne linie, które podkreślono dużymi reflektorami z oświetleniem LED, okalającym krawędzie nadwozia. Wygląda to naprawdę ciekawie, szczególnie w nocy.

Z tyłu dzieje się nieco mniej, ale nie można przejść obojętnie obok oświetlenia wykorzystującego nową grafikę czy dużego napisu F-150 dumnie wytłoczonego na klapie przestrzeni ładunkowej. Poza tym styliści Forda zadbali o większe koła, które teraz szczelniej wypełniają nadkola. Popracowano też nad aerodynamiką, dzięki czemu ten kolos o kanciastym wyglądzie tnie powietrze znacznie lepiej niż poprzednik.

Wszystko dzięki kilku sprytnym zabiegom takim jak zamykane klapy w atrapie chłodnicy czy zmodyfikowane łączenie kabiny z przestrzenią ładunkową. Jeśli już jesteśmy przy grillu, warto wspomnieć, że klienci będą mieli do wyboru aż 11 różnych wariantów tego elementu, tak bardzo wpływającego na wygląd przedniej części nadwozia.

Obraz
© mat. prasowe

Jeszcze więcej dzieje się we wnętrzu, które wyposażono w zupełnie nowe multimedia w zależności od wersji obsługiwane dotykowym ekranem o przekątnej od 8 do aż 15 cali, co w połączeniu z potężnym tunelem środkowym składa się na masywną prezencję kokpitu. Co więcej, Ford poza klasycznym podłokietnikiem wygospodarował tu rozkładany stolik pozwalający np. na wygodne korzystanie z laptopa. F-150 mimo roboczego pochodzenia nie jest już autem wyłącznie do ciężkiej pracy.

A jeśli zmęczymy się obowiązkami, zawsze możemy odpocząć na wygodnym łóżku, w które za sprawą kilku ruchów ręki zmienia się fotel pasażera. Relaks będzie jeszcze przyjemniejszy, jeśli zdecydujemy się na opcjonalny system audio Bang & Olufsen i pikowaną, skórzaną tapicerkę. Najbardziej zaskakującym elementem jest jednak składany drążek zmiany biegów. Ci, którzy chcą wygospodarować sobie większą przestrzeń do pracy, mogą złożyć drążek, chowając go w tunelu środkowym.

Obraz
© mat. prasowe

To dowód na dbałość o klientów, podobnie jak wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa, które także nie rozczarowuje. Na pokładzie znajdziemy m.in. system pre-collision, kamerę cofania, system monitorowania zmęczenia kierowcy, aktywny tempomat z systemem półautonomicznej jazdy oraz automatyczne światła drogowe.

Jak na razie jedyny silnik oficjalnie przedstawiony w nowym F-150 to 3,5-litrowy PowerBoost V6, standardowo współpracujący z 10-stopniową skrzynią automatyczną i systemem miękkiej hybrydy. W późniejszym czasie do gamy powinny dołączyć także inne jednostki, wliczając w to silniki Diesla.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/29]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (5)