Nowe Subaru BRZ bez tajemnic. Jest zauważalnie mocniejsze i bardziej cywilizowane
Sztywniejsze, mocniejsze i znacznie szybsze - tak w skrócie można opisać drugą odsłonę Subaru BRZ, która właśnie zadebiutowała w słonecznej Kalifornii. Długo oczekiwany model zachował wszystkie zalety poprzednika, będąc przy tym jeszcze atrakcyjniejszą propozycją.
18.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Duet Subaru BRZ i Toyota GT86 to bez wątpienia jedna z najbardziej udanych sportowych konstrukcji XXI wieku. Prostota i lekkość połączone z wolnossącym silnikiem typu boxer i przyjemnym wyglądem znalazły wielu zwolenników na całym świecie. Od premiery minęło jednak już 7 lat, więc najwyższy czas na następcę. Ten właśnie zadebiutował, choć na razie wyłącznie z logo Subaru.
Nowy BRZ jest stylistycznym rozwinięciem poprzednika. Owszem, prezentuje się nowocześniej i bardziej dojrzale, ale nietrudno zgadnąć, z jakim autem mamy do czynienia. Drugą generację poznamy przede wszystkim po większym wlocie powietrza, bardziej pionowych reflektorach i całkowicie przebudowanym tyle, z tablicą rejestracyjną w zderzaku zamiast na klapie bagażnika.
Sporo dzieje się też we wnętrzu. 4-miejscowa kabina zyskała centralnie umieszczony wyświetlacz multimediów z 8-calowym ekranem i konfigurowalne, 7-calowe wskaźniki z możliwością indywidualizacji ustawień. Jak przystało na sportową maszynę, nie brakuje informacji o temperaturze pracy podzespołów, woltomierza, wskaźnika przeciążeń i stopera.
Multimedia Subaru Starlink z Apple CarPlay i Android Auto w połączeniu z pakietem systemów wsparcia kierowcy Subaru EyeSight zapewnią komfort obsługi godny współczesnej konstrukcji, a składana kanapa pozwoli zmienić BRZ-a w bardziej praktyczny pojazd, gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Wszystko to bez rezygnacji z charakterystycznych zalet, jak niska pozycja za kierownicą, szeroki tunel środkowy i ergonomicznie umieszczona dźwignia zmiany biegów.
Klienci będą mogli wybierać spośród 6-stopniowej skrzyni manualnej lub automatu o takiej samej liczbie przełożeń. 250 Nm z 2,4-litrowego, 4-cylindrowego boxera trafi wyłącznie na tylne koła. Co warte odnotowania, silnik ten generuje 230 KM mocy - o 30 KM więcej niż dotychczasowa 2-litrówka.
Znajduje to swoje odzwierciedlenie w osiągach - pierwsza setka pojawia się na liczniku już po niecałych 6 sekundach. Prędkość maksymalna nadal pozostaje nieznana. Nie jest to jednak samochód stworzony z myślą o autostradowych rekordach, lecz maszyna zaprojektowana po to, by dawać radość nawet z wolnej jazdy.
Subaru chwali się, że sztywność nadwozia wzrosła aż o 50 proc., a dzięki szerszemu zastosowaniu aluminium masa własna nowego BRZ-a nie przekracza 1280 kg. Jeśli dodamy do tego sportowo zestrojone podwozie, mechanizm różnicowy o ograniczonym uślizgu, system automatycznie podbijający obroty przy redukcjach i dającą się wyłączyć kontrolę trakcji, powstanie auto, które powinno być bajecznie przyjemne w prowadzeniu.
Przekonamy się o tym jednak nie wcześniej niż jesienią 2021 roku. Właśnie wtedy pierwsze egzemplarze trafią na amerykański rynek. W Europie natomiast najprawdopodobniej dostaniemy odpowiednik w postaci modelu Toyoty, o którym na razie nie wiemy zbyt wiele - poza tym, że takie auto powstanie.
Co ciekawe Subaru nie wyklucza również stworzenia mocniejszej wersji STI z doładowanym odpowiednikiem 2,4-litrowego boksera. Taka jednostka generująca 260 KM i 360 Nm jest już wykorzystywana w modelu Ascent. Przyszłość marki, przynajmniej w USA, rysuje się więc ciekawie.