Volvo przedłuża życie spalinowego modelu kolejnym liftingiem
Volvo oficjalnie poinformowało, że XC90 doczeka się kolejnego liftingu i będzie sprzedawane obok flagowego elektryka EX90. Życie spalinowego modelu zostało przedłużone, podobnie jak mniejszego XC60.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Volvo jako jedno z pierwszych stwierdziło, że przyszłość jest elektryczna. Klienci jednak zdają się nie podzielać chęci tak szybkiego przejścia na energię elektryczną, bowiem marka ratuje się kolejnym liftingiem dojrzałych (czytaj: liczących co najmniej 10 lat) modeli.
Druga generacja XC90 została zaprezentowana w 2014 r. i została lekko odświeżona w 2019 r. Gdyby brać pod uwagę typowy cykl życia modelu, właśnie mielibyśmy do czynienia z nową generacją. Volvo skupiło się jednak za bardzo na EX90, które choć pokazane w 2022 r., po serii problemów z linijkami kodu, zjeżdża z linii produkcyjnej dopiero od czerwca 2024 roku. Dlatego XC90 "pociągnie" jeszcze kilka lat – tak, jak XC60.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wiemy jeszcze, czy Volvo pozostanie przy układach mikrohybrydowych, czy zdecyduje się na przejście na duże ogniwa ładowane z gniazdka. Wiadomo za to, przynajmniej z jednego z udostępnionych zdjęć, że młoty Thora (światła dzienne) otrzymają nowy wzór, a sama maska – dodatkowe przetłoczenia.
Volvo uważa też, że XC90 nie będzie podbierało klientów EX90, bowiem trafia do zupełnie innej grupy docelowej. O tym, czy tak jest naprawdę, przekonamy się w najbliższych miesiącach.