Niewskazanie kierującego znów w Trybunale. Przepisy niezgodne z konstytucją?
Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynął kolejny wniosek dot. kwestii wskazywania kierowcy, który popełnił wykroczenie powierzonym mu autem. Przepisy mają naruszać prawo do obrony oraz zasadę proporcjonalności.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W piśmie skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego zwrócono uwagę na dwa kluczowe zapisy w ustawie Prawo o ruchu drogowym oraz Kodeksie wykroczeń. Chodzi dokładnie o:
Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie
Karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie
Niewskazanie kierującego uprawnionym organom, czyli policji, straży miejskiej czy np. Inspekcji Transportu Drogowego, wiąże się z niemałym mandatem. To 8 tys. zł, a jeśli cała sytuacja trafi do sądu, nawet 30 tys. zł.
Jak informuje serwis prawodrogowe.pl, Trybunał Konstytucyjny wydał wcześniej wyroki potwierdzające częściową niekonstytucyjność przepisu. Nie spowodowało to jednak zmian w ustawach. Sprawą interesował się też Rzecznik Praw Obywatelskich, który postulował o dodanie artykułu wyjaśniającego sytuacje (biorącego też pod uwagę prawo do milczenia).
Sprawa na razie nie została rozpatrzona.