Niemieckie autostrady dalej bez ograniczeń. Bundestag odrzucił wniosek
Niemieckie autostrady są jednymi z ostatnich na świecie, gdzie na większości odcinków nie ma limitu prędkości. Kilka dni temu wielu kierowców wstrzymało oddech, ponieważ odbyło się głosowanie nad wprowadzeniem ograniczenia prędkości na niemieckich autostradach.
21.10.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wniosek o ograniczenie prędkości na niemieckich autostradach do 130 km/h złożyła Partii Zielonych (Die Grünen). Jak donosi portal Auto Zeitung, choć już wcześniej rząd ostrzegał, że nie wesprze projektu, ugrupowanie doprowadziło do głosowania. Aż 498 posłów było przeciw, a 126 głosowało za przyjęciem ustawy. 7 wstrzymało się od głosu. Podczas gdy minister transportu Andreas Scheuer opowiadał się przeciw ograniczeniu, minister środowiska Svenja Schulze popierała pomysł Zielonych.
Wspomniane ograniczenie miałoby obowiązywać już od 1 stycznia 2020 roku. Partia argumentowała, że wprowadzenie go przełoży się na wzrost bezpieczeństwa na autostradach, lepszą płynność ruchu i większą przepustowość tras. Dodatkowo mniejsza prędkość wiązałaby się z niższym hałasem oraz niższą emisją spalin.
Jazda z wysoką prędkością wiąże się jednak z odpowiedzialnością. Na niemieckich autostradach zalecana prędkość wynosi 130 km/h. Gdyby kierowca przekraczający prędkość uczestniczył w kolizji, mógłby zostać obarczony częścią winy za wypadek.
Nie licząc odcinków na których trwają budowy, na ok. 70 proc. autostrad w Niemczech nie obowiązują limity prędkości, a na kolejnych 6 proc., ograniczenie jest zależne od gęstości ruchu. Polska, z ograniczeniem prędkości na autostradzie równym 140 km/h, ma jedno z najwyższych limitów, nie tylko w Europie, ale i na świecie.