Nie zdążył odebrać prawa jazdy, a już je stracił. Prędkość nie była jedynym powodem
Kariera 18-letniego kierowcy była wyjątkowo krótka. Młody mężczyzna nie zdążył jeszcze odebrać prawa jazdy, a już musi pożegnać się z uprawnieniami. Wpadł z powodu przekroczenia prędkości. Później było tylko gorzej.
10.11.2023 08:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W czwartek w Lipowym Polu Plebańskim (woj. świętokrzyskie) funkcjonariusze drogówki zatrzymali kierowcę BMW, który jechał 83 km/h w terenie zabudowanym. Po otwarciu drzwi auta było jasne, że na mandacie się nie skończy.
Za kierownicą siedział 18-latek, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Funkcjonariusze sięgnęli więc po alkomat. Urządzenie wykazało 1,2 promila. Mężczyzna odpowie przed sądem, który może orzec wysoką grzywnę, zakaz prowadzenia i nawet 3 lata pozbawienia wolności.
Oburzający jest fakt, że kierowca dopuścił się przestępstwa zaledwie kilka dni po zdaniu egzaminu na prawo jazdy. Nie zdążył jeszcze odebrać dokumentów, a już będzie musiał się z nimi pożegnać.